ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Kotom zimno już niestraszne

Paka dla Futrzaka

 W przestrzeni miejskiej pojawiły się w ostatnim czasie nowe elementy. Kilka drewnianych budek postawionych w parku miejskim i na boisku "wembley" będzie służyło wolnożyjącym kotom. Inicjatywa postawienia budek pochodzi od stowarzyszenia "Paka dla Futrzaka".

- Budy stoją dzięki współpracy naszego stowarzyszenia, gabinetu weterynaryjnego ‚Cyryl’ oraz Urzędu Miasta Przasnysz. Koty można dokarmiać, ale wyłącznie suchą karmą przeznaczoną dla tych zwierząt - informują wolontariusze. Skąd pomysł na domki dla kotów? - Zauważyliśmy, że w naszym mieście jest dużo kotów wolnożyjących, które nie mają schronienia przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi i nie mają stałego źródła pożywienia. Wtedy natrafiliśmy w Internecie na artykuł opowiadający o stawianiu schronień dla kotów we Wrocławiu. I stąd zaczerpnęliśmy pomysł - mówią nam wolontariusze. - Po konsultacjach z lekarzem weterynarii Martyną Kowalską i burmistrzem Przasnysza, Łukaszem Chrostowskim zaczęliśmy działać. Wspólnie udało nam się postawić jedną budę w parku miejskim, a drugą na "Wembley’u". Mamy w planach postawić jeszcze jedną budę w naszym mieście - opowiadają nasi rozmówcy i zaznaczają, że wałęsających się w naszym mieście kotów, obawiać się nie musimy. - Te koty wolnożyjące nie są kotami bezdomnymi. One po prostu są nieudomowione i zdziczałe. W Przasnyszu są na bieżąco łapane, sterylizowane, szczepione, odrobaczane i wypuszczane na wolność. Nie są przeznaczane do adopcji, ponieważ nie da się ich udomowić, są zbyt dzikie.

Stowarzyszenie Paka dla Futrzaka działa w Przasnyszu od 2019 roku. Tworzy je 6 osób: Weronika Stempiń, Izabela Kosała, Olga Goś, Zuzanna Achcińska, Kinga Pagacz, Maciej Małecki, Jakub Więckowski, Patryk Spodobalski. Wolontariusze pomagają bezdomnym psom i kotom umieszczonym w przasnyskich i okolicznych przytuliskach i schroniskach (Pawłowo, Maków Mazowiecki, Kruszewo). Jak mówią los naszych czworonożnych przyjaciół zawsze był im bliski. - Naszą główną motywacją zawsze były współczucie i empatia wobec zwierząt przebywających w przytuliskach i schroniskach, głównie z powodu bezmyślnego zachowania i złych decyzji swoich byłych właścicieli.

 

Komentarze obsługiwane przez CComment