Wysoki poziom wód w naszych rzekach. Wkra i Mławka przekroczyły stany ostrzegawcze
Zwykle rozlewiska przy rzekach przepływających przez północne Mazowsze obserwujemy pod koniec zimy, nie na jej początku. Tymczasem IMGW wydaje ostrzeżenia dla północnej i południowo-zachodniej Polski, a i u nas wody w rzekach jest już niepokojąco dużo.
Wkra w niedzielę (24 grudnia br.) w punkcie pomiaru w Trzcińcu (gm. Radzanów, pow. mławski) przekroczyła stan ostrzegawczy wynoszący 280 cm. W środę (27 grudnia br.) stan w tym punkcie wyniósł 290 cm. Do poziomu alarmowego brakuje 40 cm - wynosi on 330 cm. W okolicach Radzanowa można już zaobserwować wiele rozlewisk na niżej położnych terenach. Dla porównania w położonym niżej punkcie pomiaru wody w Borkowie (gm. Nasielsk) Wkra ma 206 cm, a do stanu ostrzegawczego brakuje tu aż 74 cm.
Stan ostrzegawczy przekroczyła także Mławka, czyli dopływ Wkry. W punkcie pomiaru w Szreńsku (pow. mławski) poziom wody wynosi w środę 169 cm, gdzie stan ostrzegawczy jest już w momencie osiągnięcia przez rzekę poziomu 130 cm. Do stanu alarmowego brakuje zaledwie 11 cm - wynosi on 180 cm.
Lepsza sytuacja jest na Orzycu. W punkcie pomiaru w Makowie Mazowieckim rzeka ma 244 cm (27 grudnia, stan na 9:40), z tendencją spadkową, chociaż nadal Orzyc znajduje się w strefie wysokiego stanu wody. Stan ostrzegawczy dla tej rzeki wynosi 370 cm, zaś alarmowy 390 cm.
W strefie stanu wysokiego wody znajduje się także przepływająca przez Ciechanów Łydynia - 267 cm (stacja pomiaru w Luberadzu, gm. Ojrzeń).
Natomiast na całym mazowieckim odcinku Narwi rzeka utrzymuje się w średnim stanie poziomu wód.
Z prognoz na najbliższe dwa tygodnie wynika, że deszczowa aura szybko nas nie opuści, co oznacza dalsze podnoszenie się stanu wód na naszych rzekach.
Na grafice kolorem pomarańczowym oznaczona jest rzeka Wkra, która przekroczyła stan ostrzegawczy, żółtym zaś rzeka Orzyc, która znajduje się w strefie stanów wysokich. Źródło: IMGW
Komentarze obsługiwane przez CComment