5-latek walczy z przerażającym nowotworem
Szymon Kozicki z Jaciążka (gm. Płoniawy-Bramura) choruje na nowotwór złośliwy przestrzeni zaotrzewnowej i otrzewnowej (neuroblastomę IV stopnia). Rodzice robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc swojemu dziecku. I wy również możecie to zrobić.
Rok temu lekarze wykryli w brzuchu małego Szymona ogromny guz (14/12 cm). Diagnoza, jaką usłyszeli rodzice chłopca dosłownie zmieniła ich życie w walkę o zdrowie dziecka.
"Zdjęcie, które widzicie poniżej, obrazuje nasze dawne życie, zupełnie inny świat. Szczęśliwe dziecko, uśmiechnięty, dumny tata, a gdzieś obok machająca radośnie z drugiego pokoju mama. Ten świat już nie istnieje, a tamto życie skończyło się w połowie czerwca, kiedy w brzuszku Szymka odkryto ogromny guz, oznaczający przeciwnika najgorszego z najgorszych. Neuroblastomę IV stopnia - piekielnie złośliwe paskudztwo, nowotwór występujący tylko u dzieci. Mordercę, który ma tylko jeden cel - zabić największy skarb, jaki posiadam. Naszego 4-letniego synka" - pisze na stronie prowadzonej dla Szymka zbiórki jego tata.
Krzysztof Kozicki porównuje walkę o życie swojego dziecka do chodzenia bosymi stopami po piekle.
"Przytulny pokoik synka musieliśmy zamienić na ponury szpitalny oddział, gdzie bezbronne maluchy walczą ramię w ramię o przetrwanie. Wszyscy chcą wygrać, nie wszystkim się uda... " - pisze pan Krzysztof.
Guz rósł w zastraszającym tempie, lekarze, według relacji rodziców, byli przerażeni tym przypadkiem, nie mogli operować, ale zdecydowali się walczyć, podawali Szymonowi chemię, a nawet super chemię. Początkowo stan chłopca się poprawiał, guz się zmniejszał, dziecko przeszło radioterapię i przeszczep szpiku, jednak ten się nie przyjął. Organizm Szymona jest wyczerpany walką z nowotworem. Z braku innych możliwości walki o zdrowie swojego dziecka rodzice założyli zbiórkę (niemal 2 mln zł) i wyjechali ratować Szymka do Barcelony, gdzie lekarze oferują pomoc w najtrudniejszych przypadkach.
- Jesteśmy już w Barcelonie, ale uzbieraliśmy zaledwie połowę potrzebnej sumy. Koszty leczenia są ogromne. Do zebrania zostało nam prawie 800 tys. zł. Bardzo gorąco zachęcamy wszystkich o pomoc naszemu synkowi. Każdy grosz jest na wagę życia Szymka. Bez waszej pomocy sobie nie poradzimy. Dziękujemy za to co zrobiliście dla naszego synka do tej pory, ale błagamy, nie zostawiajcie nas teraz - apeluje tata Szymona, Krzysztof Kozicki.
Do walki o zdrowie dziecka włączyli się wolontariusze, dzięki którym udało się uzbierać całą kwotę na operację serca Alicji Skierkowskiej, prowadzą teraz licytację na rzecz chorującego małego mieszkańca Jaciążka. W akcję zaangażował się także Obywatelski Konwój Humanitarny. Już niebawem przasnyskim rynku (w niedzielę 24 lipca br.) odbędzie się impreza charytatywna dedykowana Szymonowi Kozickiemu, a poprowadzi ją aktor Arkadiusz Smoliński. Zachęcamy do wspierania zbiórki na leczenie chłopca. Można zrobić to za pomocą strony internetowej pod adresem: https://www.siepomaga.pl/szymon-kozicki lub poprzez wpłatę na konto bankowe: Fundacja Siepomaga, Pl. Władysława Andersa 3, 61-894 Poznań, nr konta 67 2490 1028 3587 1000 0014 1358, tytułem przelewu "Darowizna Szymon Kozicki 0141358 ".
Komentarze obsługiwane przez CComment