Wydawałoby się, że będzie to kontrola, jak każda inna. Tymczasem kierowca lanosa wysiadł z auta i zaczął uciekać przed policją pieszo, a u zestresowanego pasażera funkcjonariusze znaleźli ponad 6 gramów marihuany.

W poniedziałek (23 maja br.) w Makowie Mazowieckim policjanci postanowili zatrzymać do kontroli drogowej kierującego lanosem. Tymczasem mężczyzna na widok funkcjonariuszy gwałtownie się zatrzymał, otworzył drzwi i... zaczął uciekać. Podjęta próba się nie powiodła i 24-latek szybko musiał się tłumaczyć policjantom ze swojego nietypowego zachowania. Okazało się, że makowianin chciał uniknąć kontroli, ponieważ nie miał prawa jazdy. Za ten czyn grozi wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.

W aucie natomiast został pasażer, równolatek kierowcy, przy którym policjanci znaleźli fifkę i ponad 6 gramów marihuany. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za posiadanie środków psychotropowych grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.