ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Koszmarne ceny prądu! Makowskie samorządy w szoku

Zdjęcie ilustracyjne/pixabay.com

Nowy przetarg na dostawę energii elektrycznej dla samorządów powiatu makowskiego nie został rozstrzygnięty. Część gmin nie zgodziła się na zaproponowane ceny netto, które były od 4,5 do 5,5 razy wyższe niż w roku ubiegłym.

Prawie wszystkie samorządy z powiatu makowskiego (za wyjątkiem samego Makowa) zrzeszone są aktualnie w jednej grupie zakupowej, za pośrednictwem której rozstrzygają wspólny przetarg na dostawę energii elektrycznej do budynków użyteczności publicznej, czyli m.in.: szpitala, urzędów administracyjnych (gmin i powiatu), szkół średnich, szkół podstawowych i przedszkoli, ośrodków kultury, zdrowia, świetlic wiejskich i pozostałych instytucji, którymi zarządza dany samorząd. Do tych wydatków należy także doliczyć oświetlenie uliczne.

Utworzenie grupy zakupowej to korzystniejsze wyjście, gdyż przy dużym zamówieniu cena jest, a przynajmniej powinna być, bardziej atrakcyjna. Po ostatnim przetargu samorządom udało się podpisać umowę z PGE S.A. na okres dwóch lat (od początku stycznia 2021 r. do końca grudnia br.). Wówczas cena za 1 kWh wyniosła ok. 28 groszy netto plus VAT (około 34 grosze).

Gminy nie zmarnowały tego czasu i ulepszały swoją infrastrukturę inwestując w fotowoltaikę, lampy solarne i modyfikowały źródła ogrzewania. Dzięki takim działaniom zapotrzebowanie danego samorządu na dostarczanie energii malało.

Niezbyt optymistyczna wizja przyszłości

Jednak w kontekście ostatniego przetargu te działania nie przyniosą tak oczekiwanych przez gminy rezultatów. Otwarcie ofert odbyło się 7 lipca br., a ceny prądu netto na przyszły rok 2023 zaproponowały trzy firmy energetyczne: ENERGA OBRÓT S.A. - 1,83 zł za kWh, PGE Obrót S.A. - 1,62 zł za kWh oraz TAURON - 1,53 zł za kWh.

Najniższa zaproponowana kwota była wyższa od wyniku poprzedniego przetargu o prawie 450 procent, a najwyższa o ponad 550 procent. Jak informuje Marta Rzepińska-Moczulak ze Starostwa Powiatowego w Makowie Mazowieckim postępowanie zostało unieważnione ze względu na brak zgodności samorządów. Kolejne otwarcie ofert planowane jest pod koniec sierpnia br.

Za przyjęciem najniższej oferty głosowało Starostwo Powiatowe w Makowie Mazowieckim oraz gminy Rzewnie, Różan, Czerwonka i Szelków. Przeciwne przyjęciu tej propozycji były gminy: Krasnosielc, Młynarze, Sypniewo, Karniewo i Płoniawy-Bramura.

- Można było się spodziewać podwyżki, ale nie takiej. Wzrost ceny za dostarczanie energii elektrycznej jest wręcz przerażający, ale jeszcze większe obawy budzi jednak wizja kolejnych podwyżek. Byliśmy za rozstrzygnięciem przetargu, ponieważ ceny zaproponowane w kolejnym mogą okazać się jeszcze wyższe - obawia się wicestarosta makowski Dariusz Wierzbicki.

Podobnego zdania jest wójt gminy Rzewnie Wiesław Chrzanowski, który spodziewa się, że cena może nawet przekroczyć próg 2 zł za kWh. Warto jednak zaznaczyć, że nawet gdyby samorządy przyjęły ofertę złożoną w przetargu z lipca opłaty w gminie Rzewnie uległyby drastycznemu wzrostowi. Ta niewielka gmina, z dosyć rozwiniętą infrastrukturą odnawialnych źródeł energii (lampy solarne, fotowoltaika itd.), musiałaby na prąd przeznaczyć ponad milion złotych w ciągu roku. To koszt, który wpłynąłby negatywnie na możliwości finansowe samorządu, a kwota ta, jak przewidują wójt i wicestarosta, może być jeszcze wyższa.

Zamiast miliona - sześć

Wszystkie samorządy biorące udział w przetargu szacują łącznie, że w 2023 roku zapotrzebowanie na energię elektryczną dostarczaną do ich obiektów wyniesie ponad 4 mln kWh. Aby uświadomić sobie skalę podwyżki wystarczy policzyć, jaką cenę gminy zapłaciłyby za zużycie prądu gdyby cena pozostała na tym samym poziomie co aktualnie, a jaką, gdyby samorządy przystały na ofertę złożoną w lipcowym przetargu. Jeśli cena pozostałaby na tym samym poziomie (28 groszy netto za 1 kWh) "rachunek za prąd" dla całej grupy zakupowej wyniósłby ponad 1,1 mln złotych netto. Tymczasem, gdyby gminy zdecydowały się przyjąć najniższą ofertę TAURONA (1,53 zł netto za 1 kWh), to cena za szacunkowe zużycie prądu w 2023 roku wyniosłaby aż ponad 6,2 mln zł, nie uwzględniając w tych stawkach 23-procentowej stawki VAT pokrywanej z budżetów gmin...

Najprawdopodobniej cena zaproponowana przez TAURONA to i tak wariant optymistyczny. Od stycznia 2023 roku cena prądu dla odbiorców indywidualnych może wrosnąć o "co najmniej 180 procent" (Rafał Gawin, prezes URE dla Dziennik Gazeta Prawna, przyp. red.). Powodem tej sytuacji mają być braki węgla oraz jego ceny, ale także zwiększone zużycie, dlatego też niewykluczone są ewentualne przerwy w dostawie prądu w okresie jesienno-zimowym, choć premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że rząd zrobi wszystko, aby tych przerw nie było. Czy nie będzie? Zobaczymy.

Tymczasem wszystkie te czynniki najprawdopodobniej wpłyną na cenę prądu, także tego dostarczanego samorządom.

- Na podstawie obserwacji aktualnej sytuacji, jestem przekonany, że ceny prądu wzrosną, dlatego byłem za rozstrzygnięciem tego przetargu - mówi nam Arnold Grossmann, wójt gminy Szelków.

Co w takim razie czeka gminy powiatu makowskiego?

Najpierw będą lampy, a potem dalsze cięcie kosztów

Można zaobserwować, że coraz więcej samorządów decyduje się na zmniejszenie czasu oświetlania ulic, aby zaoszczędzić w okresie letnim. W ubiegłym roku gmina Szelków płaciła za oświetlenie uliczne 100 tys. zł, w 2023 roku cena ta może być nawet sześciokrotnie wyższa. Wyłączenie latarni to pierwszy krok, jednak duża podwyżka ceny prądu wymusi na gminach i instytucjach im podległych kolejne cięcia wydatków, co może doprowadzić nawet do zwolnień, gdyż samorządy już teraz mają trudności w bilansowaniu budżetów.

- Zagłosowałem za unieważnieniem przetargu, ponieważ uważam, że nie można z góry zakładać, iż w następnym przetargu cena będzie wyższa. Mamy jeszcze czas na drugi i na trzeci przetarg. Sam obserwuję, że ogłaszając kolejne przetargi na tę samą inwestycję w gminie ostatecznie cena maleje. Oczywiście nie można wykluczyć, że cena energii wzrośnie, ale też nie można być tego pewnym - przedstawia nam swój punkt widzenia Jakub Dudek, wójt gminy Płoniawy-Bramura.

Gdyby samorządy zaakceptowały złożoną ofertę gmina Płoniawy za prąd zapłaciłaby w 2023 około 4 mln zł brutto, co w ocenie wójta jest nie do zrealizowania.

- Modernizujemy budynki użyteczności publicznej, aby zmniejszyć zużycie energii. Teraz wymieniamy oświetlenie w budynku Urzędu Gminy na LED. Na dachu urzędu i oczyszczalni ścieków pojawią się panele fotowoltaiczne co pozwoli zredukować koszty. Mimo to kolejne podwyżki, po podwyżkach opału, na pewno znacznie odczujemy w finansach samorządu - dodaje Jakub Dudek.

Wśród samorządowców pojawiają się głosy, że wysokie ceny prądu dla gmin mogą być próbą "przerzucenia kosztów z odbiorców indywidualnych na samorządy", co pozwoli przez jakiś czas nie podnosić cen obywatelom... kosztem obywateli, bo przecież gminy nie mają swoich pieniędzy.

Co do przetargu, z czasem się przekonamy, czy kolejne oferty będą korzystniejsze, czy jednak nie.

 

Komentarze obsługiwane przez CComment