ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Sonda "TC": Czy czujemy się bezpiecznie?

fot. K.Kujawa

Od kwietnia br. w Polsce trwa niemal "festiwal" nietypowych zdarzeń, związanych ściśle z bezpieczeństwem naszego państwa. Kiedy wojsko i MON przerzucają się odpowiedzialnością za rakietę spod Bydgoszczy, w naszą przestrzeń powietrzną wlatują podejrzane balony...

W związku z ostatnimi wydarzeniami postanowiliśmy zapytać naszych czytelników o to, czy czują się bezpiecznie i czy uważają, że są dostatecznie informowani na temat ewentualnych zagrożeń.

Wiesław Chrzanowski, pułkownik WP w rezerwie, Wójt Gminy Rzewnie:

Z niepokojem obserwuję to, co dzieje się na polskim niebie i w naszym wojsku. Osobiście uważam za niemożliwą sytuację, w której Wojsko Polskie nie miałoby wiedzy na temat rakiety, którą znaleziono pod Bydgoszczą. Po prostu nie ma takiej możliwości. Każde takie działanie uruchamia cały system meldunkowy i system powiadamiania. Naprawdę trudno uwierzyć, że ktoś z dowódców zachowałby to w tajemnicy przed ministrem.

Jest dla mnie szokiem, że rakietę znalazła postronna osoba, chociaż to wojsko powinno jej szukać do skutku. Dlaczego tego nie zrobiło? Kto jest za to odpowiedzialny? Tego nie wiem, gdyż nie mam po prostu dostępu do tych informacji, ale są osoby, które taki dostęp mają i powinny sprawę dokładnie zweryfikować, a każdego winnego tej sytuacji pociągnąć do odpowiedzialności.

Kolejną kwestią jest chaos informacyjny, jaki panuje w sprawie rakiety jak również "balonów". Incydenty z dronami na lotnisku uważam za przypadek, natomiast co do niezidentyfikowanych obiektów trudno mi zająć stanowisko. Czy to wojna hybrydowa? Nie wiem, to też jest możliwe. Niemniej uważam, że społeczeństwo ma prawo do informacji w kwestii ostatnich wydarzeń.
Nie mówię, że do informacji tajnych, ale w przypadku znalezionej rakiety czy obiektu przypominającego balon państwo powinno udzielić odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące okoliczności tych zdarzeń. Przykładem może być informowanie amerykańskiego społeczeństwa o naruszeniu przestrzeni przez balony.

Poza tym, w sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą, nie powinno dochodzić do otwartego, wzajemnego wyrażania niechęci pomiędzy MON-em a dowództwem wojskowym.

Czy czuję się bezpiecznie? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Sprawa rakiety spod Bydgoszczy na pewno zachwiała poczuciem bezpieczeństwa. Nie boleję nad samym incydentem, lecz nad sposobem zadziałania i rozwojem sytuacji. Bo na pewno ona bardziej szkodzi Polsce niż rakieta.

Wszystkie wypowiedzi dostępne są w aktualnym wydaniu "TC" na stronie 3 oraz w wydaniu elektronicznym dostępnym tutaj.

 

Komentarze obsługiwane przez CComment