Tym razem złodzieje ukradli samochód warty 100 tys. zł. Wygląda na to, że problem kradzieży aut w powiecie się pogłębia, a znalezienie sprawców jest niezwykle trudne.
Utrzymanie w czystości środowiska, w którym żyjemy, to nasz obowiązek i tak być powinno. Niestety nie jest. Mimo licznych od kilku lat apeli, dla wielu bezmyślnych osób ogień stał się sposobem na szybki wiosenny porządek w przydomowych ogródkach, na łąkach i pastwiskach.
W ubiegłym tygodniu makowska policja ukarała mandatami dwoje mieszkańców pow. makowskiego, którzy bezpodstawnie ich wezwali. Mieszkance Makowa zwyczajnie się nudziło, zaś mieszkaniec gminy Krasnosielc chciał policją postraszyć brata, z którym spożywał alkohol.
Z posesji w Cieplewie (gm. Szelków) zginął rower i samochód land rover. Policjanci szybko namierzyli sprawcę. Okazało się, że 34-letni mieszkaniec tej samej gminy najpierw zabrał rower, jednak porzucił go, gdyż nie było powietrza w kołach, dlatego wrócił po samochód, w którym znajdowały się dokumenty i... klucze.