MKS Przasnysz wciąż ma szansę utrzymać się w IV lidze. To co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się trudne do zrealizowania, obecnie jest w zasięgu piłkarzy z Przasnysza. Dzięki wygranej 5:0 w Markach, ale przede wszystkim utrzymaniu się Pilicy Białobrzegi w III lidze, przasnyszanie rozegrają baraże o pozostanie w gronie czwartoligowców. Rywalem MKS-u będzie KS Energia Kozienice.  Pierwsze spotkanie pomiędzy oboma zespołami już dziś, 22 czerwca.

W sobotę w Markach podopieczni Krzysztofa Jędrzejewskiego zrealizowali plan w 100 proc. Wygrana z pewną utrzymania Marcovią przyszła gościom nadzwyczajnie łatwo. Dwie bramki Tomasza Kamińskiego oraz gole Damiana Słowika, Dominika Witkowskiego i Serhii Kosiuka dały gościom pewne trzy punkty, a tym samym umocniły ich na 10. miejscu w tabeli. Przy korzystnych rozstrzygnięciach w III lidze pozycja ta dawała przasnyszanom możliwość gry w barażach. Szczęśliwe rozstrzygnięcia dla naszego czwartoligowca miały miejsce w ostatniej kolejce III ligi. Pilica Białobrzegi wygraną u siebie z Lechią Tomaszów Maz. zapewniła sobie utrzymanie. Równie ważna dla rozwoju sytuacji była przegrana MKS-u Kutno z Mamry Giżycko. Scenariusze idealnie napisane pod piłkarzy z Przasnysza. Teraz wszystko w ich... nogach.