Jarosław Gałka, kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Żurominie, poinformował nas, że najprawdopodobniej dziś ostatnie transporty padłych kur opuszczą powiat żuromiński. Do wznowienia produkcji jeszcze jednak długa droga.

Ostatni przypadek wykrycia ptasiej grypy w powiecie miał miejsce 14 maja br. Od tamtej pory sytuacja w na tym terenie się stabilizuje. Służby weterynaryjne koordynują wywożenie ostatnich sztuk padłego drobiu do zakładów utylizacyjnych.

- Potwierdzam, że najprawdopodobniej dziś ta procedura zostanie zakończona. Brak nowych ognisk, przyznam szczerze, wynika po prostu z tego faktu, iż w powiecie żuromińskim zostało zaledwie ok. 10% ferm, gdzie grypa ptaków nie wystąpiła. Uprzątnięcie padłych zwierząt i jaj to jeszcze nie koniec. Fermy trzeba zdezynfekować oraz pozbyć się, czyli de facto spalić, np.: wytłaczanki do jajek - komentuje dr lek. wet. Paweł Jakubczak, Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii. 

Paweł Jakubczak ma również nadzieję, że niebawem uda się zutylizować także padły drób z powiatu mławskiego. Zanim wstępnie zostanie ponownie uruchomiona produkcja zwierzęca (drobiu) w powiecie żuromińskim minie około 1-2 miesiące.