Policjanci z Żuromina niestety nie narzekali na brak zajęć w okresie świąt Wielkiej Nocy. Jak sami przyznają, wiele nieprzyjemnych sytuacji wywiązuje się z powodu nadmiernego spożycia napojów wyskokowych.
Jednostka jest w żałobie po tragicznym wypadku, w którym zginął ich zaledwie 24-letni kolega. Do zdarzenia doszło na terenie sąsiadującego z pow. żuromińskim pow. brodnickiego, w miejscowości Szczuka.
Kierująca samochodem osobowym 18-latka zauważyła sarnę na poboczu, a widok ten wywołał reakcję, w wyniku której kobieta straciła panowanie nad autem i uderzyła w drzewo.
Zaniepokojona żona powiadomiła żuromińską policję o zaginięciu jej 75-letniego męża, który cierpi na demencję. Dwie godziny później odnalazł go przypadkowy podróżny.