Być wartością dla lokalnych społeczności
Rozmowa z Marcinem Karwańskim, prezesem Kałęczyńskiego Stowarzyszenia Oświatowo-Społecznego im. Rodziny Sędzimirów, prowadzącego Społeczną Szkołę Podstawową im. Aleksandry Bąkowskiej w Kałęczynie
* Czy zanim objął pan funkcję prezesa, znał pan sytuację stowarzyszenia?
Absolutnie nie. Nawet gdy obejmowałem tę funkcję, nie znałem w pełni sytuacji.
* Gdy zapoznał się pan z problemami stowarzyszenia, jaka była pana reakcja?
Poczułem przerażenie, ponieważ niewielka wiejska szkoła podstawowa z niewielkim budżetem okazała się zadłużona w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych na prawie 300 tys. zł. Okazało się też, że nie były regulowane na bieżąco rachunki za energię, wodę, brakowało opału. Sytuację ratowało zamknięcie szkoły ze względu na epidemię. Podjąłem się poprowadzić stowarzyszenie, zanim miałem pełną wiedzę o sytuacji stowarzyszenia i prowadzonej przez nie szkoły podstawowej. A gdy tę wiedzę zdobyłem, nie zrejterowałem, bo uznałem, że można tę sytuację poprawić, zwłaszcza z ludźmi, których poznałem w Kałęczynie.
* Czy ciemne chmury nad szkołą w Kałęczynie udało się rozwiać?
Mam nadzieję, że tak, choć pozostały jeszcze problemy do rozwiązania. Pracujemy obecnie z panią dyrektor nad programem rekrutacji na rok 2021/2022.
Cała rozmowa o problemach szkoły i planach nowego prezesa w nr 15 z 13 kwietnia 2021 r. Kup teraz
Komentarze obsługiwane przez CComment