Skutki ulewy w powiecie ciechanowskim
Około 70 interwencji odnotowali strażacy z powiatu ciechanowskiego po burzy, która wczoraj przeszła nad tym terenem.
- Cały czas pracujemy, bo wciąż otrzymujemy zgłoszenia. Najczęściej wyjeżdżaliśmy do powalonych drzew i zalanych piwnic. Mieliśmy też 2-3 przypadki zerwania fragmentów dachów - poinformował nas w sobotę rano dyżurny ciechanowskiej komendy powiatowej straży pożarnej.
Rzecznik ciechanowskiej straży Damian Kołpaczyński twierdzi, że dachy uszkodzone zostały w Wojtkowej Wsi, na budynku jednorodzinnym (eternit na 4 m kw.), w Długołęce - budynek inwentarski kryty blachą (zerwane poszycie na 1/3 powierzchni dachu) i w Kołaczkowie, także na budynku inwentarskim krytym eternitem (zerwane poszycie na 1/3 powierzchni dachu).
Po ulewnej burzy niektóre ciechanowskie ulice zamieniły się w rwące potoki. Na facebooku Tygodnika Ciechanowskiego można obejrzeć filmik wykonany telefonem przez jedną z ciechanowianek. Widać, jak woda zalała jezdnię i chodni. Wracająca z pracy kobieta musiała się schronić na najwyższym schodku, prowadzącym do pobliskiego sklepu, gdzie woda jeszcze nie dotarła.
Woda zalała także niektóre ulice na osiedlu Bloki. Strażacy mają mnóstwo zgłoszeń. Woda na ulicach to nie tylko efekt intensywnych opadów, ale także pośrednio - betonowania miast: prywatnych posesji, placów.
Najwięcej interwencji było właśnie w samym Ciechanowie, gdzie strażacy byli wzywani 21 razy.
Ochotnicy z Sońska informują o interwencji związanej z zalaną piekarnią w tej miejscowości, co widać na zdjęciu.
Szerzej na ten temat we wtorkowym TC.
Komentarze obsługiwane przez CComment