Kiedy prawie 150 lat temu budowano linię Kolei Nadwiślańskiej (od Kowla na Ukrainie do granicy z Prusami w Mławie) równocześnie wznoszono obiekty stacyjne, gospodarcze i mieszkalne dla pracowników kolei. Nie inaczej było w Ciechanowie, gdy w szczerym polu, dwa kilometry od miasta, powstawał dworzec kolei żelaznej. Budynki oczywiście otrzymały ówczesny styl, który z czasem nabierał patyny. W końcu obiekty te (najczęściej drewniane) stały się… zabytkami. I powstały problemy - co z nimi zrobić...?

Tak dzieje się w Ciechanowie. Jeszcze w tym roku, w sąsiedztwie zabytkowej kolejki wąskotorowej, stojącej przy ulicy Sienkiewicza, "przywrócony do życia" ma zostać historyczny budynek Kolei Nadwiślańskiej, który kilka lat temu, w związku z remontem dworca kolejowego oraz budową hali targowej, został rozebrany i poddany konserwacji.

Przez dłuższy czas miasto nie bardzo wiedziało jak go zagospodarować. Ostatecznie, zgodnie z deklaracją gminy miejskiej Ciechanów drewniany budynek z 1880 r. będzie "funkcjonalny i ogólnodostępny". Ma służyć m.in. celom gastronomicznym (kawiarnia) oraz muzealnym.

- Budynek wpisany jest do rejestru zabytków województwa mazowieckiego. Przez lata znajdował się w bardzo złym stanie, dlatego podjęto decyzję o jego przemieszczeniu i odzyskaniu ważnych i niezdegradowanych elementów konstrukcyjnych. Przenoszenie obiektów nieruchomych przez wzgląd na skomplikowany charakter wykonywane jest stosunkowo rzadko, głównie z powodu kosztów tego typu przedsięwzięć - wyjaśnia Wanda Gołębiewska, kierownik delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

erm

Więcej w aktualnym wydaniu "TC" lub w wersji cyfrowej gazety na https://eprasa.pl/news/tygodnik-ciechanowski