

Walentynki to jedno z najpopularniejszych świąt, które obchodzimy 14 lutego. Choć z roku na rok zyskują coraz większą popularność, mają swoje korzenie w dawnych tradycjach i symbolice miłości. Początkowo związane były z rzymskim świętem Luperkali, jednak współczesne Walentynki mają charakter bardziej uniwersalny – są okazją do wyrażenia uczucia miłości i przywiązania do bliskich nam osób.
To dzień, który budzi wiele emocji. Warto przypomnieć, że miłość to nie tylko romantyczne wyznania, ale także codzienne gesty troski, szacunku i wsparcia.
Miłość, której poświęcony jest ten dzień, ma różne oblicza. Dla niektórych to czas celebrowania relacji romantycznych, obdarowywania się prezentami, czas romantycznych kolacji. Dla innych doskonała okazja, by wyrazić wdzięczność i uczucia wobec przyjaciół, rodziny czy osób, które na co dzień są dla nas ważne. Miłość to przecież nie tylko uczucie między partnerami, ale także więź, która łączy nas z innymi ludźmi.
Świętowanie Walentynek przybiera różne formy – organizowane są koncerty, wystawy czy warsztaty, które pozwalają poczuć atmosferę miłości. Walentynki to świetna okazja do refleksji nad tym, co dla nas oznacza miłość, w jaki sposób ją przeżywamy i jak pielęgnujemy relacje. Bez względu na to, jak spędzimy ten dzień, jedno jest pewne: miłość to jedno z najpiękniejszych i najbardziej uniwersalnych uczuć, które łączy ludzi na całym świecie. Postanowiliśmy zapytać czytelników, jak postrzegają miłość, jakie mają wspomnienia z nią związane.
KB
Barbara Rudzińska - rzeczniczka prasowa płońskiego starostwa:
- Jest taki cytat Andrzeja Sapkowskiego: „Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki”. I rzeczywiście tak jest. Zdefiniowanie miłości jest wręcz niemożliwe, bo nie zamyka się jedynie w uczuciach, relacji czy międzyludzkich zachowaniach. Jest w niej chemia, jest biologia, jest socjologia. Miłość to namiętność, czułość, intymność i zaangażowanie. A także przywiązanie, odpowiedzialność i troska. Jest w niej dopamina, serotonina i fenyloetyloamina. W tym jednym krótkim słowie, pełnym polskich znaków, jest głębia pojęć, uczuć i gestów. Wydaje mi się, że znaczenie tego słowa dojrzewa wraz z nami, zaczynamy rozumieć, że to nie tylko relacja romantyczna, nie tylko dreszcz emocji, pierwszy płomień, który z czasem przygasa, jeśli o niego nie zadbamy. Czym dla mnie jest miłość? Gorącą kawą podaną po ciężkiej nocy, czułością, złością ugaszoną jednym spojrzeniem, myślą o pustce, gdy tych najbliższych zabraknie, czasami rezygnacją z czegoś w trosce o to uczucie, które mamy. Jestem tą szczęściarą, że dla mnie miłość jest szczęściem.
KO
Marianna Góralska-Kowalska, autorka romansów, Raciąż:
- Walentynki są świętem, które kojarzy mi się bardzo pozytywnie. Zazwyczaj tego dnia obdarowuję ukochaną osobę i bliskich, a także przyjaciół, drobnym upominkiem. Dla mnie jest to święto kojarzące się nie tylko z miłością, ale również z sympatią i przyjaźnią. I oczywiście z kolorem czerwonym. Mimo, że walentynki są dla mnie ważnym świętem, uważam, że miłość należy okazywać sobie każdego dnia w drobnych gestach, miłym słowie, żeby ta druga osoba wiedziała, że nam na niej zależy. Jeśli chodzi o miłość jest to uczucie, które dodaje mi skrzydeł, sprawia, że mam więcej energii i patrzę na świat z optymizmem i przez tzw. różowe okulary. Dla mnie miłość jest najlepszym motorem do działania i inspiracją do pisania nowych historii dla swoich czytelników, których darzę ogromną sympatią.
RK
Roman Tolsdorf – Ciechanów:
- Jak Walentynki, to porozmawiajmy o miłości. Jestem singlem, jak to się teraz ładnie mówi. Ale od półtora roku jestem zakochany. Ale niestety bez wzajemności, bo moja wybranka, chociaż od 10 lat jest wdową, nie chce się angażować w żadne związki. Jedynie możemy się przyjaźnić. Ja sam się z dziwiłem, że aż tak się zakochałem jak małolat. Ona niestety nie chce się z nikim wiązać. No cóż, nic na to nie poradzę, po prostu będziemy się przyjaźnić.
Nigdy nie obchodziłem Święta Zakochanych jakoś szczególnie, dawałem jakieś walentynkowe gadżety - walentynkowe kartki, czy coś w tym rodzaju. Czasem marzę, aby tak naprawdę się stało i żebym też był przez kogoś kochany, żeby naprawdę się ktoś we mnie „zabujał”. Uważam, że zakochać się w starszym wieku jak najbardziej można, o czym świadczy to, co mi się niedawno przytrafiło, sam nawet tego nie przypuszczałem. Czy moim zdaniem miłość ma znaczenie w życiu? Oczywiście, że tak. Dla ludzi jest to bardzo ważne, daje w życiu sens, a zwłaszcza wtedy kiedy kocha się kogoś z wzajemnością, co niestety w starszym wieku jest coraz trudniejsze. Ale możliwe!
KB
Anna Bober – ciechanowianka:
- Dobrze, że są takie dni, jak Walentynki. Ale moim zdaniem, są one właściwie codziennie, bo jak zakochani, to oni są zakochani codziennie. Nie tylko jeden dzień w roku, nie tylko od święta. Świętujemy wtedy na swój sposób, albo gdzieś wychodzimy, albo robimy coś do dobrego do jedzenia. My nie czekamy na ten Dzień Zakochanych i wtedy to wszystko ma sens. Bez miłości nie miałoby nic sensu, a dla nas każdy dzień jest dniem zakochanych.
Kiedy mówimy o miłości, to mamy na myśli te „motyle w brzuchu”, ale w wieloletnich związkach, kiedy te motyle mają postrzępione skrzydła z różnych powodów, to tak naprawdę najważniejszy jest na codzień szacunek, życzliwość, wsparcie, pomoc w trudnych sytuacjach. Łatwo się mówi o miłości, kiedy jest łatwo, kiedy jest „z górki”, kiedy jesteśmy piękni, młodzi, bogaci, a po latach doświadczeń miłością nazywamy to, co jest ważne na co dzień, kiedy mamy wsparcie drugiej osoby, kiedy się przytulimy, kiedy wiemy, że możemy na tę drugą osobę liczyć. Nie musimy czekać na ten jeden dzień w roku, żeby sobie przypomnieć o tym, co jest ważne i dlaczego jesteśmy razem.
KB
Zenona Wołejszo – ciechanowianka:
- Czy Walentynki, to dzień, który wnosi coś do życia? Tak – wnosi radość, uśmiech. To miły dzień i to święto powinno być obchodzone. Tak uważam. Chociaż to Dzień Zakochanych, a my mamy mężów, to zdarza się, że z koleżankami mamy dzień dla siebie. Tego dnia spotykamy się w kawiarniach. A panowie idą na piwo. Ale niezależnie od tego, jestem cały dzień nastawiona pozytywnie. Kupuję drobiazgi, różne gadżety. Mogą to być małe lizaki, albo małe czekoladki w kształcie serduszek. Daję je znajomym, uśmiechniętym ludziom na ulicy, a dla męża, gotuję grochówkę, albo golonkę, bo wiem, że to lubi. Zdarza się, że
wieczorem pijemy razem lampkę wina. Bo miłość - to takie właśnie drobne gesty. Jak ta grochówka, albo… rosół. Bo kiedy np. wracam z sanatorium, to wiem, że w domu będzie czekał na mnie rosół, bo to z kolei moja ulubiona potrawa. Lubię wracać, jak ktoś na mnie czeka. Czym dla mnie jest miłość ? – to uczucie, dotyk, tęsknota. To ma znaczenie w życiu. Każdy człowiek chce być kochanym, więc powinien odwzajemniać i kochać innych, ale siebie też.
KB
Tomek Lipiński, aktor:
- Pierwszy raz zakochałem się w przedszkolu – ona była rok starsza i lubiła się bawić samochodzikami, a poza tym mieszkaliśmy w jednym bloku. Tworzyliśmy związek przez całe trzy dni, ale potem zostawiła mnie dla innego. Widocznie miał lepsze samochodziki. Od tej pory zakochiwałem się regularnie co sezon, zazwyczaj bez wzajemności, głównie dlatego, że moje wybranki uwielbiałem z daleka, nie mając odwagi wyznać uczuć.
Teraz jako dorosły wiem już, że najtrudniejsza jest jednak miłość spełniona. Najpiękniejsza też. Daje siłę, żeby wstawać rano i coś robić ze swoim życiem, bo obok jest ktoś, kto na nas polega. Niesie nadzieję na przyszłość, na dobrą starość, przegania samotność. No ale trudna też jest. Wymaga dużo, trzeba zrezygnować z kawałka siebie, z przyzwyczajeń, uczyć się też trochę kompromisu. Jakoś nam się udaje, bo razem już piętnaście lat i końca nie widać, na szczęście (śmiech). Kiedy ktoś mnie pyta, jak robić, żeby się w związku udało, zawsze powtarzam: rozmawiać, rozmawiać. Bez szczerości, bez zaufania nie zbuduje się niczego, przynajmniej nie na dłuższą metę.
PB
Monika Mańkowska - prezes Płockiego Stowarzyszenia Twórców Kultury, Płock:
- Walentynkowe love? Osobiście bardzo lubię Walentynki. Uważam, że jest to bardzo fajne święto. Pierwszy raz świętowałam Walentynki będąc nastolatką, było to w latach dziewięćdziesiątych. Wtedy było trudno o walentynkowe gadżety, dlatego sama tworzyłam kartki dla mojego lubego osobiście. Uważam, że powinno się okazywać miłość na co dzień, nie tylko od święta. Ja od kilku lat, tego dnia staram się powiedzieć wszystkim moim bliskim i przyjaciołom, że ich kocham. Czasem formie wiersza, czasem bezpośrednio. Nie zawsze jest to łatwe, ale próbuję. Wprawdzie dla wieloletniego małżonka nie robię już samodzielnie kartek, ani nie kupuję gadżetów - po prostu zamawiamy sushi i delektujemy się nawzajem swoją obecnością, ciesząc się każdą chwilą razem.
KB
Komentarze obsługiwane przez CComment