Grądek. Wilk zagryzł krowę
Wygląda na to, że wilk zagryzł krowę na pastwisku w Grądku (gm. Szreńsk), wsi położonej pod lasem. Przekonani są o tym właściciele krasuli. Sprawę bada Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie. To zdarzenie, jak się przekonujemy, niepokoi okolicznych rolników.
Niektórzy z nich mówią nam wprost: te drapieżniki trzeba po prostu zastrzelić, żeby był spokój. Jednakże w Polsce ten gatunek dzikiej fauny jest prawnie chroniony.
Chodzi o gospodarstwo rolne prowadzone przez rodzinę Kępów, ojca i syna - Romana i Damiana. Utrzymują się, jak wielu rolników na Zawkrzu, przede wszystkim z hodowli bydła. 20 maja wczesnym rankiem zaprowadzili swoje stado na pastwisko. Niebawem jedna sztuka, krowa w ciąży, a więc znajdująca się w szczególnej sytuacji (osłabiona), została napadnięta przez wilka. Nie przeżyła ataku. Przed nią gospodarze zaraz potem ustawili kamerę, by zebrać dowody rzeczowe. Zakładali, że znowu zjawi się tu wilk. Przyszedł i został nagrany. Damian Kępa, relacjonując nam to niebywałe zdarzenie, zaznacza, że tydzień wcześniej inna ich krowa w podobny sposób została uśmiercona przez wilka. Ale o tym zdarzeniu nie poinformowali służb publicznych.
O tym drugim wypadku 23 maja zawiadomili Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie, a konkretnie - jej Wydział Spraw Terenowych w Ciechanowie. Pracownicy tej instytucji jeszcze tego dnia zjawili się w Grądku, żeby zweryfikować zgłoszenie.
- Z rany (krowy - red.) pobrana została próbka materiału, która została przesłana do Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" w celu zbadania, czy materiał genetyczny pochodzi od wilka. Rany na ciele krowy nie są typowe dla zachowania wilków, stąd zachodzi konieczność potwierdzenia, czy szkoda została spowodowana przez wilka. Do Stowarzyszenia został także przesłany materiał filmowy z fotopułapki - niestety jego niska jakość nie daje pewności, co do możliwości rozpoznania gatunku zwierzęcia, którego obecność została zapisana na filmie - zawiadamia nas Agata Antonowicz, główna specjalistka ds. komunikacji społecznej i kontaktów z mediami RDOŚ w Warszawie. Cały artykuł w papierowym wydaniu "TC" z 31 maja.
Komentarze obsługiwane przez CComment