ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Kierowco, uważaj! Giną jeże, borsuki i wiewiórki

Tylko jednego poranka, jadąc samochodem z Mławy do Dzierzgowa, widziałem dwa martwe jeże. Na drogach  spotykamy także  nieżywe borsuki i wiewiórki. Giną pod kolami pojazdów mechanicznych.

Jak im pomóc?       

Nasze sympatyczne jeże  prowadzą nocny tryb życia. Po zmroku  wychodzą z kryjówek, szukając jedzenia   i wody (suszę odczuwają  także dzikie zwierzęta). Żywią się ślimakami, dżdżownicami, owadami, żabami, a także  jabłkami i innymi owocami opadłymi z drzew. Na zimę zasypiają, budzą się w marcu i są aktywne do późnej jesieni.   Chcąc zaspokoić głód, często wkraczają na drogi i wtedy są szczególnie  narażone na niebezpieczeństwo.

Na przykład na al. Marszałkowskiej w Mławie, biegnącej między lasem a koloniami ogrodów działkowych. Na tej trasie, zwanej obwodnicą północną, niejednokrotnie znajdowane były zabite jeże.

Bytują  nie tylko na ustroniu. Zadamawiają się też w parkach, na osiedlach domów wielorodzinnych, na  prywatnych posesjach na wsi i w miastach.  Często korzystają tam z karmy  wyłożonej  dla  bezdomnych psów i kotów -  ona je nęci. 

Cały artykuł w bieżącym papierowym wydaniu "TC".

Komentarze obsługiwane przez CComment