Orszak Trzech Króli. Betlejem mławskie
Kilka tysięcy osób podążało za inscenizatorami Orszaku Trzech Króli w Mławie w ostatni piątek, w uroczystość Objawienia Pańskiego. Tylu ludzi, zgromadzonych w jednym miejscu, nie widziano tu od kilku lat, czyli od ostatniej rekonstrukcji bitwy granicznej. Więcej, był to pochód radości.
Uroczystość rozpoczęła się w samo południe w wypełnionym po brzegi kościele parafii Matki Bożej Królowej Polski na Osiedlu Książąt Mazowieckich. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił gospodarz tego miejsca, ks. dziek. Kazimierz Ziółkowski. Obecni byli członkowie Zakonu Rycerzy św. Jana Pawła II w charakterystycznych pelerynach, liczne grupy przedszkolaków oraz dzieci i młodzieży szkolnej, wierni z tej i pozostałych trzech mławskich parafii - niektórzy ubrani w stroje z dawnych epok. Wielu uczestników tego zgromadzenia miało w rękach okolicznościowe chorągiewki, baloniki i śpiewniki, a na głowach tekturowe korony - rekwizyty od Fundacji Orszak Trzech Króli.
Zaraz po liturgii orszak wyruszył na trasę pod hasłem "Niech prowadzi nas Gwiazda". Konferansjerami byli Marta i Paweł Stawińscy, małżeństwo znanych śpiewaków.
Królowie jechali na koniach ze stajni Tarpan z pobliskiego Korbońca.
Cała relacja w papierowym wydaniu "TC" z 10 stycznia.
Komentarze obsługiwane przez CComment