Pielęgniarka warszawskiego getta
Dzień Matki - piękne i pełne wzruszeń święto - skłoniło mnie do przypomnienia wyjątkowej matki, która pochodziła z północnego Mazowsza, tu się urodziła, dorastała, kształciła, nawiązywała żywe przez lata przyjaźnie i znajomości, ale która - wstyd to powiedzieć - bardziej znana jest jako bohaterka czasów wojny w środowisku warszawskim, krakowskich czy lubelskim, a nawet w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy w Izraelu, niż w swoim rodzinnym mieście.
. Stąd postanowiłem o niej napisać kolejny raz - wcześniej jej postać prezentowałem na łamach "Gazety Mławskiej" i w "Studiach Mazowieckich" - tym bardziej, że korespondencja, którą otrzymuję w jej sprawie od różnych osób i instytucji, także z zagranicy, umacnia mnie w przekonaniu, że była to postać naprawdę wybitna. A mowa urodzonej w Mławie o naczelnej pielęgniarce getta warszawskiego Ali Gołąb-Grynberg. Cały artykuł w papierowym wydaniu "TGM" i "TC".
Komentarze obsługiwane przez CComment