Kradzioną łódką pływali po Wkrze
Trzech mężczyzn z Nowego Miasta postanowiło popływać po Wkrze łódką. Problem w tym, że łódka nie była ich, a oni byli pijani. Policjanci zatrzymali 32-latka oraz dwóch nastolatków, którzy tłumaczyli, że łódkę jedynie pożyczyli.
Po wypadzie na rzekę łódkę puścili wraz z nurtem, a sami wrócili do miasteczka. O zaginionej łódce poinformował policjantów jej właściciel. - Gdy mężczyzna wybrał się nad Wkrę, aby wypłynąć na ryby, nie znalazł jednak łódki w miejscu, gdzie wcześniej ją solidnie przycumował łańcuchem do stalowego pala - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku kom. Kinga Drężek-Zmysłowska.
Pływających po rzece mężczyzn w łódce, wykorzystujących do tego wiosła od kajaka widzieli okoliczni wędkarze. Właściciel łódki wraz z policjantami z Nowego Miasta udali się w okolice mostu i przystani. Już z daleka zauważyli kajak i łódkę oraz trzech mężczyzn, którzy głośno się zachowywali. - uczestnicy rejsu przed mostem dopłynęli do brzegu, wysiedli z łodzi i kajaka, a następnie udali się w kierunku zabudowań, przy czym pustą łódkę puścili z nurtem rzeki. Okazało się, że to 32-, 18- i 15-latek, mieszkańcy powiatu płońskiego. Wszyscy byli nietrzeźwi - dodała rzeczniczka KPP w Płońsku.
Tłumaczenie mężczyzn było dość osobliwe, otóż, policji powiedzieli, że byli uczestnikami spływu kajakowego, a kiedy zauważyli przycumowaną do brzegu łódkę, wpadli na pomysł, aby ją sobie pożyczyć.
Policjanci przekazali 15-latka, najmłodszego uczestnika spływu, pod opiekę rodziców. Decyzję w jego sprawie podejmie sąd rodzinny i nieletnich. Z kolei 32- i 18-latkowi przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi nawet 10 lat więzienia.
Komentarze obsługiwane przez CComment