Bieg na 500 metrów wygrali policjanci. Uciekinier stanie przed sądem
Kierowcy jeżdżący na zakazie to prawdziwa "plaga" naszych dróg. Z tego powodu w Pułtusku 44-latek, na widok zatrzymujących go funkcjonariuszy, podjął próbę pieszej ucieczki.
W sobotni wieczór (10 sierpnia) policjanci zatrzymali na jednej z ulic Pułtuska do kontroli kierowcę hyundaia. Ten, na ich widok, zatrzymał samochód, otworzył drzwi i dał dyla. Policjanci podjęli pościg za oddalającym się mężczyzną. Jak informuje KPP w Pułtusku, po około pół kilometra pieszego "maratonu" kierowca został ujęty. Początkowo policjanci podejrzewali, że może być pod wpływem alkoholu, ale okazało się, że powód ucieczki był inny - aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- 44-latek tłumaczył policjantom, że spanikował bo wiedział, że łamie prawo i dlatego zaczął uciekać. Za swoją nieodpowiedzialność mężczyzna odpowie teraz przed sądem - wskazuje Magdalena Bielińska z KPP Pułtusk.
Za jazdę pomimo wydanego przez sąd zakazu mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze obsługiwane przez CComment