Ciche bohaterki powstania styczniowego z naszego regionu
Kazimiera Plichta, Eleonora Kwiatkowska, Józefa Krajewska, Aleksandra Janiszewska – kto o nich słyszał, kto o nich wie. Od zapomnienia mniej znane lub nieznane bohaterki walki o niepodległość w drugiej połowie 19 w. ocala Muzeum Regionalne w Pułtusku. Realizując projekt „Kobiety powstania styczniowego”, przybliża tę część naszej historii, w której rolę odegrały kobiety. Wystawę o tej tematyce można zobaczyć w kamienicy przy rynku.
Muzeum Regionalne, tak jak inne instytucje kultury, organizowało wystawy i prelekcje o powstaniu przeciwko carskiemu zaborcy, które wybuchło 22 stycznia 1863 r. na terenie Królestwa Polskiego, i objęło nie tylko ziemie Królestwa, ale i tereny obecnych Litwy, Białorusi i części Ukrainy. Było największym i najdłużej trwającym (aż do jesieni 1864 r.) polskim zrywem narodowowyzwoleńczym.
– W 160. rocznicę tych wydarzeń nasze Muzeum podjęło się realizacji projektu „Kobiety powstania styczniowego”, który ma na celu popularyzację wiedzy na temat działań powstańczych, ale przede wszystkim opisuje tę część historii przez pryzmat roli, jaką odegrały w niej kobiety. Pragniemy w ten sposób przybliżyć biografie mniej znanych lokalnych bohaterek walki o niepodległość – wyjaśnia dyrektor Andrzej Popowicz.
– O bohaterach mężczyznach, bitwach, działaniach powstańczych na Mazowszu czy w rejonie Pułtuska sporo się mówiło i mówi, o roli kobiet co prawda wspominano, ale nie wyodrębniono tego tematu. My go wyodrębniliśmy – tłumaczy Paulina Biernacka, adiunkt Muzeum Regionalnego w Pułtusku, kuratorka wystawy „Bohaterki. Kobiety powstania styczniowego” i autorka tekstu, zawartego w katalogu do wystawy.
Zanim powstała wystawa i odbył się (23 września br.) piknik historyczny, podczas którego pokazano życie kobiet w 19 stuleciu, również będący częścią projektu, muzealnicy przeprowadzili archiwalne, biblioteczne i muzealne kwerendy źródłowe. Pozwoliło na to uzyskane przez Muzeum Regionalne dofinansowanie w ramach programu pn. „Fundusz Patriotyczny – edycja 2023 Wolność po polsku”.
Rola kobiet – wystawa i film
Kobiety uczestniczyły w manifestacjach, które odbywały się nie tylko w Warszawie, oraz żałobie narodowej, inicjowały obchody rocznicowe, nabożeństwa i śpiewy patriotyczne.
– Angażowały się w działalność agitacyjną. Organizowały lazarety i opiekowały się rannymi, organizowały zaplecze dla powstańców, otaczały opieką więźniów i ich rodziny, dostarczały im odzież i żywność, próbowały uzyskać złagodzenie wyroków, zbierały pieniądze. Przewoziły broń, korespondencję i prasę, organizowały punkty kontaktowe, ukrywały powstańców. Ryzykowały życie. Czasem walczyły z bronią w ręku – wylicza kuratorka wystawy.
Z wystawą, którą konsultował dr hab. Radosław Lolo, koresponduje animacja filmowa, z której w interesujący i nowoczesny sposób, atrakcyjny szczególnie dla młodzieży, dowiadujemy się m.in. o roli kobiet przed powstaniem i w czasie jego trwania.
Na ekspozycję w sali muzealnej w kamienicy przy rynku złożyły się: powstała na tę okoliczność wystawa planszowa oraz przedmioty zaprezentowane w gablotach jak biżuteria patriotyczna, pocztówki i inne zabytki papierowe, elementy garderoby i dodatki jak czarny wachlarz ze strusich piór, a także broń, obrazy i litografie. Eksponaty pochodzą ze zbiorów pułtuskiego muzeum – panorama Pułtuska, obrazy, tablica z nazwiskami, mapa bitew i potyczek – oraz z Muzeum Niepodległości w Warszawie, Muzeum Mazowieckiego w Płocku, Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie i – obiekty w formie cyfrowej z Muzeum Warszawy. Zwracająca uwagę czarna suknia z lat 60-tych 19 w., wykonana z batystu jedwabnego, została wypożyczona ze zbiorów Małgorzaty Retkowskiej i Agencji Artystycznej „Retro-Pasje”.
Ciche bohaterki: Kazimiera, Eleonora, Józefa, Aleksandra
Dzięki Paulinie Biernackiej i muzealnikom poznajemy nazwiska cichych bohaterek ziemi pułtuskiej. W tym gronie znalazła się zainteresowana sytuacją i nastrojami w kraju Kazimiera Plichta, właścicielka żeńskiego pensjonatu w Pułtusku, która od jedynego syna Stanisława oczekiwała udziału w walce zbrojnej, a razem z innymi kobietami przygotowywała czapki konfederatki dla ochotników. Jesienią 1863 r. przejęła funkcję naczelnika Pułtuska i zajmowała się przesyłką korespondencji do powstańczych władz w Warszawie. Została skazana na bezpowrotne zesłanie na Sybir. – W źródłach można znaleźć informacje o pojedynczych kobietach pełniących funkcje naczelników okręgowych, więc postawa pułtuszczanki zasługuje na szczególną uwagę – podkreśla Paulina Biernacka. Wskazuje, że kobiety angażowały się na różne sposoby, a nie wszystkich imiona znamy.
Mieszkająca w Pniewie (obecnie gmina Zatory) Eleonora Kwiatkowska szyła bandaże i pościel do lazaretu powstańczego, za co została skazana na cztery lata ciężkich robót. Pochodząca z Łępic (gmina Pokrzywnica) Józefa Krajewska, siostra Rafała Krajewskiego, pełniącego funkcję dyrektora Wydziału Spraw Wewnętrznych w Rządzie Narodowym, razem z Józefą Niwińską zakładała lazaret w Bodzentynie, razem z siostrą Zofią była kurierką w Lubelskiem. Aleksandra Janiszewska, mieszkanka wsi Budzyno (gmina Czerwonka w powiecie makowskim) wykupywała więźniów politycznych, poświęcając cały swój majątek. – Odznaczyła się ona również jako łączniczka, przewożąc korespondencję Rządu Narodowego i dostarczając broń powstańcom – przybliża sylwetkę jednej z bohaterek kuratorka wystawy.
Dzięki wystawie możemy dowiedzieć się także o innych bohaterskich kobietach.
– Dokonania kobiet podczas powstania również znacząco wpłynęły na kolejne pokolenia Polek – zaznacza adiunkt Paulina Biernacka. Zaprasza do zobaczenia wystawy, której mottem stały się słowa: „Kobiety są prawdziwą duszą powstania” (Franz Fischer von Erlach), dostępnej do 31 grudnia w godzinach pracy muzeum.
Cały artykuł w TC nr 50 z 12.12.
Komentarze obsługiwane przez CComment