Balonu wciąż nie odnaleziono
Żołnierze wciąż szukają obiektu przypominającego balon, który miał przylecieć do nas z Białorusi. Nadal nie ma informacji dotyczącej znalezienia tajemniczego urządzenia.
W czwartek (18 maja br.) udaliśmy się w okolice, gdzie prowadzone są poszukiwania, jednak tego dnia mieszkańcy przed południem WOT-u jeszcze nie widzieli. My także, choć okrążyliśmy ogromną połać leśną na styku powiatów żuromińskiego, rypińskiego oraz brodnickiego.
- Wczoraj jeszcze widziałam samochody wojskowe, jechały przez naszą wieś, ale dziś nikt nie jechał - mówi nam mieszkanka Okalewka (pow. brodnicki), która wraz z mężem pielęgnują akurat przydomowy ogród.
Mieszkaniec Czerwonki (pow. rypiński) relacjonuje, że dwa dni wcześniej żołnierze przemierzali rozległe pola i pastwiska w tej miejscowości, ale teraz zniknęli. Także w Kipichach, Kalejach i Zatorowiźnie (pow. żuromiński) tego dnia nikt nie widział WOT-u. Wydawałoby się, że ekipy poszukiwawcze zniknęły z tych terenów, ale najprawdopodobniej przeniosły się w głąb leśnych ostępów. Po godzinie 14:30 pojawił się wojskowy helikopter, który ponownie przeczesywał okolicę z góry. W piątek mieszkańcy widzieli ok. 6 helikopterów.
W międzyczasie pojawiały się kolejne informacje o odnalezionych szczątkach balonów, w większości meteorologicznych, a nawet takim z... 40. urodzin odnalezionym na drzewie w Szczecinku, który komuś wydał się podejrzany.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie informuje nadal o szczegółach tej sprawy, do poniedziałku (22 maja br.) nie było także żadnej informacji o odnalezieniu obiektu. Jeśli taka informacja się pojawi natychmiast o tym poinformujemy.
Komentarze obsługiwane przez CComment