Burmistrz Krzysztof Ziółkowski oskarżony!
Prokuratura Okręgowa w Sieradzu skierowała akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi Lubowidza oraz dwóm byłym policjantom do Sądu Rejonowego w Mławie. Dokument ma aż 36 stron.
Najpierw w sprawie, która trwa już blisko dwa lata skontaktowałam się z samym Krzysztofem Ziółkowskim. Poprosiłam go o komentarz, którego, ze względów prawnych, burmistrz nie mógł na razie udzielić. Zgodził się natomiast na publikację jego personaliów i wizerunku, zaznaczając, że nie ma nic do ukrycia.
Akt oskarżenia został sporządzony 26 października br., a więc 20 miesięcy po zatrzymaniu burmistrza oraz dwóch policjantów przez CBA, do którego doszło 9 marca 2021 r. Trzej panowie zostali szybko zwolnieni do domów, jednak wobec burmistrza Lubowidza prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych. Policjanci (kierownik posterunku w Lubowidzu oraz funkcjonariusz KPP w Żurominie) obecnie są już byłymi pracownikami komendy.
Oprócz zawieszenia w czynnościach służbowych prokuratura okręgowa w Sieradzu zastosowała wobec burmistrza także inne środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe, dozór policyjny połączony z zakazem kontaktowania się pracownikami Urzędu Miasta i Gminy w Lubowidzu oraz zabezpieczenie majątkowe.
Akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi Krzysztofowi Ziółkowskiemu oraz policjantom Grzegorzowi M. i Arturowi P. ma łącznie 36 stron (zarzuty, uzasadnienie i wykaz dowodów). Co prokuratura zarzuca wymienionym osobom?
Kryptonim "Cebos"
W tej sprawie prowadzono działanie operacyjne pod kryptonimem "Cebos", które polegało na założeniu podsłuchu w obu telefonach użytkowanych przez burmistrza. Śledczy ustalili, że Krzysztof Ziółkowski od wiosny 2019 roku do jesieni 2020 roku zlecał pracownikom zatrudnionym w UMiG w Lubowidzu oraz Zakładzie Gospodarki Komunalnej, w ramach służbowego czasu pracy, wykonywanie różnych prac na ternie nieruchomości w Lubowidzu i Płocicznie. W tym celu wykorzystano urządzenia należące do samorządu, z zaznaczeniem, iż służby zabezpieczyły fakturę na wynajem koparko ładowarki wystawioną przez ZGK w Lubowidzu na Krzysztofa Ziółkowskiego.
Interesujący jest również wątek działki w Płocicznie, którą burmistrz nabył w sierpniu 2020 roku, jednak, jak wynika z ustaleń śledczych, już od 2019 roku był jej zarządcą na podstawie ustnej umowy dzierżawy pomiędzy nim, a ówczesną właścicielką. Co ciekawe, kiedy kobietę zapytano, czy 19 marca 2018 roku składała wniosek do UMiG w Lubowidzu o ustalenie warunków zabudowy/decyzji o lokalizacji celu publicznego na działce w Płocicznie, ta zaprzeczyła. Na wniosku zabezpieczonym w urzędzie widniało jej nazwisko. Jak miał ustalić biegły z zakresu badania pisma podpis właścicielki w rzeczywistości nie był jej, a miał go wykonać burmistrz. Kobieta potwierdziła natomiast, że otrzymała decyzję w sprawie wniosku...którego nie składała.
To nie jedyny wątek dotyczący podrobienia dokumentu. Według śledczych burmistrz miał nakłonić pracownicę urzędu do "sporządzenia w jego imieniu pisma dotyczącego pożyczki udzielonej przez niego [...], którego treść podał jej telefonicznie oraz nakłonił ją do podpisania się jego imieniem i nazwiskiem pod treścią tego pisma, a następnie posłużenia się powyższym dokumentem w Urzędzie Skarbowym w Żurominie".
Zarzuty przedstawione Krzysztofowi Ziółkowskiemu dotyczą także "fikcyjnego zatrudnienia w Urzędzie Miasta i Gminy w Lubowidzu" osoby, której personaliów nie przytoczymy. Osoba ta zatrudniona była na okres wakacyjny w 2019 roku do roznoszenia korespondencji mieszkańcom za 1,2 tys. zł brutto miesięcznie (dwa miesiące). Śledczy
twierdzą, że w rzeczywistości nie świadczyła pracy.
Prokuratura zarzuca także burmistrzowi, iż złożone przez niego pisemne oświadczenia majątkowe za rok 2016, 2019 i 2020 zawierały niezgodne z rzeczywistością informacje według stanu na dzień ich sporządzenia. W oświadczeniu za 2016 roku miało brakować informacji o działce o powierzchni ponad 23 arów , którą burmistrz nabył w kwietniu 2016. W oświadczeniu za rok 2019 miało natomiast brakować informacji o działce w Płocicznie, "w której posiadanie wszedł w 2019 roku", a którą nabył notarialnie w 2020 roku. Natomiast w oświadczeniu majątkowym za rok 2020 ponownie brakowało ww.. ponad 23 arowej działki, nabytej w roku 2016.
W akcie oskarżenia prokuratura przybliża również powody zatrzymania dwóch żuromińskich policjantów. Więcej na ten temat w bieżącym wydaniu "Tygodnika Ciechanowskiego" na stronie 10. Gazetę można nabyć także w wersji elektronicznej TUTAJ.
Komentarze obsługiwane przez CComment