ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Najpierw było zderzenie z łosiem, a potem ze stadem saren

Zdjęcie ilustracyjne/fot.kuj

Żuromińska policja w czwartkowy wieczór wyjeżdżała dwukrotnie do kolizji z leśną zwierzyną kopytną. Doszło do nich na tej samej drodze wojewódzkiej.

Policjanci interweniowali po raz pierwszy w czwartek (24 marca br.) po godz. 20. Jadący drogą DW563 (Żuromin-Rypin), kierujący kią 56-letni mieszkaniec pow. sierpeckiego, zderzył się z przechodzącym przez drogę łosiem (za miejscowością Pietrzyk, gm. Lutocin). Zwierzę oddaliło się z miejsca zdarzenia. Policja powiadomiła o zajściu lokalnego leśniczego. 56-latkowi na szczęście nic się nie stało.

Tego samego dnia, przed godz. 23, za Będzyminem (gm. Żuromin) doszło do kolejnego zderzenia ze zwierzyną leśną. Tym razem kierujący porsche 44-letni mieszkaniec Żuromina uderzył w stado saren. I w tym przypadku kierujący nie odniósł obrażeń, jednak zwierzęta ucierpiały. 

- Tym razem uczestnicy obu zdarzeń wyszli z tego cało, ale warto pamiętać, że kolizje, zwłaszcza z łosiami, nie zawsze kończą się szczęśliwie - przypomina o możliwych tragicznych konsekwencjach zderzenia z łosiem Tomasz Łopiński, rzecznik prasowy KPP w Żurominie. 

Policja apeluje, aby uważać na migrujące zwierzęta, które uaktywniają się głównie o świcie i nocą.

Komentarze obsługiwane przez CComment