Pościg obwodnicą Żuromina. Policjanci musieli wyciągnąć kierowcę z BMW
Mieszkanka gm. Bieżuń wczesnym rankiem zgłosiła policji, że jakiś mężczyzna, najprawdopodobniej pijany, dobija się do jej drzwi. Nikt wówczas jeszcze nie podejrzewał, jak skończy się ta historia.
W niedzielę (4 grudnia br.) rano dyżurny żuromińskiej komendy otrzymał zgłoszenie od kobiety, która twierdziła, że do jej drzwi dobija się nieznany mężczyzna. Przyjechał przed jej dom samochodem i może być pijany.
- W miejsce zgłoszenia dyżurny skierował patrol. Jednak mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci ustalili, że był to młody mężczyzna, podróżujący czarnym BMW - przybliża Tomasz Łopiński, oficer prasowy KPP w Żurominie.
Niespełna dwie godziny później policjant będący po nocnej służbie wracał do domu. Po drodze, na obrzeżach Żuromina zauważył czarne BMW z uszkodzonym przodem. Policjant nabrał podejrzeń, że może być to samochód i podróżujący nim mężczyzna, który był powodem porannej interwencji. Pojechał za pojazdem informując o swoich spostrzeżeniach dyżurnego policji.
- Po krótkiej jeździe kierujący BMW zatrzymał się na terenie stacji paliw przy ulicy Lidzbarskiej w Żurominie. Skierowany tam patrol ruchu drogowego podjechał do zaparkowanego bmw z uruchomionym silnikiem i śpiącym za kierownicą młodym mężczyzną. Mężczyzna na widok umundurowanych policjantów z impetem odjechał z terenu stacji paliw. Policjanci podjęli pościg za BMW - relacjonuje oficer.
Mężczyzna nie stosował się do wydawanych przez funkcjonariuszy sygnałów do zatrzymania się. Do pościgu dołączył więc kolejny patrol policji. Po kilku minutach na ulicy Warszawskiej w Żurominie policjanci zablokowali drogę ucieczki zmuszając kierującego BMW do zjazdu z drogi. Po zatrzymaniu kierowca nie zamierzał wyjść z auta. Niezbędne było użycie środków przymusu bezpośredniego. Od mężczyzny było czuć alkohol. Potwierdziło to wstępne badanie. Odmówił on jednak poddania się kolejnym badaniom oraz podania danych osobowych. Został zatrzymany.
W pojeździe policjanci znaleźli dokumenty potwierdzającego jego tożsamość. Od 38-letniego mieszkańca województwa podkarpackiego została pobrana krew do badań. Samochód trafił na policyjny parking, a 38-latek do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy.
Następnego dnia 38-latek usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i niedostosowanie się do poleceń zatrzymania pojazdu mechanicznego do kontroli drogowej. Za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem.
Komentarze obsługiwane przez CComment