78-letni mieszkaniec pow. żuromińskiego wybrał się na prezentację sprzętu do jednej z restauracji w stolicy powiatu. Po podpisaniu "pokwitowania odbioru nagrody" przyjrzał się dokładniej dokumentowi, który właśnie zatwierdził, i zaalarmował pozostałych "zwycięzców".

Zacznijmy jednak od początku. Grupa mieszkańców powiatu żuromińskiego otrzymała zaproszenia na pokaz sprzętu, takiego jak: ozonatory, materace, śpiwory itd. Prezentację zaplanowano na środę (13 października br.) w wynajętej sali restauracji w centrum miasta. Na początku pokazu wszyscy uczestnicy zostali poinformowani, że mogą wziąć udział w losowaniu nagród, a konkretnie prezentowanych produktów.

Prowadzący pokaz podsunęli uczestnikom dokumenty "potwierdzające odbiór nagrody". Jeden z nich, 78-latek, już po podpisaniu dokumentu zaczął go analizować z towarzyszącą mu osobą. Zauważył, że to tak naprawdę umowa sprzedaży opiewająca na kwotę 9,9 tys. zł, rozłożona na 48 rat. Po wstrząsającym odkryciu senior wszczął larum, co powstrzymało pozostałe osoby przed złożeniem podpisu na podsuniętych dokumentach. 78-latek zadał naciągaczom pytania dotyczące podpisanej chwilę wcześniej umowy, na które prezenterzy nie potrafili odpowiedzieć, ale za to zaczęli się w pośpiechu pakować.

Poszkodowany senior od razu udał się na pobliską Komendę Powiatową Policji, gdzie złożył zeznania. Niestety, żaden z uczestników prezentacji nie zatrzymał oszustów i ci umknęli, zanim na miejscu zjawili się policjanci.

78-latek złożył zawiadomienie z art. 286 kk., czyli w związku z oszustwem. Mężczyzna nie otrzymał sprzętu, który został wymieniony w podpisanej umowie sprzedaży. Funkcjonariusze próbują namierzyć naciągaczy. Czy uda się ich odnaleźć?

Tymczasem policja apeluje do mieszkańców powiatu o czytanie wszystkich umów przed ich podpisaniem.