ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Zuzia trafiła na OIOM. Jedyną szansą dla dziewczynki jest bardzo droga operacja w Bostonie

fot. Iwona Dudkiewicz/ siepomaga.pl

Rodzice małej mieszkanki Żuromina - Zuzi Dudkiewicz, walczą o zdrowie i życie córki od kilku lat. Dziewczynka (6 l.) choruje na zespół Gorlina-Goltza. Stan Zuzi kilka dni temu się pogorszył, a w poniedziałek jej serce przestało bić. Na szczęście udało się ją uratować. 

Czy można sobie wyobrazić życie w ciągłym strachu o los własnego dziecka? O to, czy jego serce będzie bić? Właśnie w takiej sytuacji są rodzice Zuzi.

Wokół dziewczynki zebrało się wielu dobrych ludzi tworząc Armię Aniołów Zuzi. Pomagały i pomagają lokalne stowarzyszenia, strażacy, ale kwota do zebrania jest porażająca - prawie 2,5 mln zł. Właśnie na tyle wyceniono życie tego dziecka. Na razie udało się zebrać prawie 230 tys. zł.

W listopadzie 2024 roku wpisy rodziców na portalu siepomaga.pl stały się coraz bardziej dramatyczne. Najpierw pojawił się wpis zatytułowany "PILNE: Boimy się, że te święta będą naszymi ostatnimi", a potem, 11 lutego: "Serduszko Zuzi może przestać bić! Pomocy!". Niestety, ten scenariusz się ziścił już tydzień później. 

"Nagle moja Zuzia upadła, zrobiła się cała sina, jej oczy wywróciły się do góry, przestała oddychać, a serce przestało bić.  Reanimowałam córeczkę aż do przyjazdu karetki. Teraz moja Zuzia w krytycznym stanie leży na OIOMie, jest podłączona do respiratora i walczy o życie. Jej serduszko do tej pory nie zaczęło pracować samodzielnie..."  - napisała na stronie zbiórki zrozpaczona mama Zuzi Iwona Dudkiewicz. 

Stan dziewczynki się ustabilizował, ale wciąż jest bardzo poważny. Bez operacji w Bostonie Zuzia nie ma szans na normalne życie. 

"Zuzia walczy, ale niestety jeszcze potrzebuje czasu i siły. Po odłączeniu od respiratora Zuzia sobie nie poradziła i nadal musi być podłączona. Dodatkowo walczy z RSV które przerodziło się w zapalenie płuc. Dziękujemy że walczycie razem z nami o naszego aniołka. Armia Aniołów Zuzi ruszyła z każdej strony na ratunek. Łzy cisną się do oczu i wdzięczność za takich wspaniałych ludzi. Dziękujemy że jesteście z nami w tej trudnej walce. Mam tylko nadzieję że ja razem wygramy. Dziękujemy całym sercem. Prosimy o modlitwę za naszego aniołka. Dziękuję też ratownikom pogotowia za życie Zuzi. Włożyli ogrom pracy i serca w ratowanie mojego dziecka. Będę im wdzięczna do końca życia. Dziękuję" - napisała mama dziewczynki 20 lutego. 

Walka o Zuzię trwa. Przyłączcie się do niej. Można wpłacić na zbiórkę https://www.siepomaga.pl/zuzia-dudkiewicz [KLIK] , albo wziąć udział w licytacjach na Facebooku # Armia Aniołów Zuzi [KLIK].

Komentarze obsługiwane przez CComment