ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Grażyna Czaplicka: Biblioteki to dziś centra informacyjno-kulturalne

Rozmowa z Grażyną Czaplicką, kierownikiem Działu Informacyjno-Bibliograficznego i Wiedzy o Regionie w Powiatowej Bibliotece Publicznej im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie

Chyba trudno sobie wyobrazić tą bibliotekę bez pani?

- Jestem w tej chwili chyba najstarszym pracownikiem tej biblioteki, pracuję tu 38 lat. W bibliotekarstwie już ponad 40. Zaczynałam w Warszawie  w bibliotece w Śródmieściu, gdzie stawiałam pierwsze kroki jako młodszy bibliotekarz. Potem moje losy potoczyły się tak, że musiałam wrócić do Ciechanowa (jestem rodowitą ciechanowianką) podejmując pracę w wówczas Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej. Przetrwałam tu te wszystkie reformy administracyjne, niczym „dinozaur biblioteczny”, przez wiele lat pracując w tak zwanym udostępnianiu. Prowadziłam najpierw wypożyczalnię dla dorosłych, później oddział dla dzieci na ulicy Okrzei, a potem, po objęciu stanowiska dyrektora biblioteki przez kierującą wówczas Działem Regionalnym Wiesławę Tybuchowską, zaproponowano mi objęcie działu regionalnego. Już wówczas wspólnie z panią dyrektor postawiłyśmy na promocję regionu   modyfikując  działalność Działu Regionalnego. Kierując się słowami Mikołaja Reja „cudze chwalicie, swego nie znacie” w centrum naszego zainteresowania znaleźli się przede wszystkim  twórcy, artyści związani z naszym regionem. Z chwilą gdy na czele biblioteki stanął pan Lech Zduńczyk, postanowiliśmy jeszcze rozszerzyć  naszą  działalność kulturalną i oświatową. Stąd te wszystkie imprezy, które zaczęliśmy organizować w bibliotece. Staramy się aby zawsze znalazł się tam akcent regionalny lub literacki. Dlatego  przy każdej okazji prezentujemy poezję albo fragmenty prozy pasujące do tematyki spotkania. Muszę oczywiście dodać, iż cały czas pracujemy także merytorycznie, czyli gromadzimy, opracowujemy i udostępniamy zbiory biblioteczne. A czy można sobie wyobrazić biblioteką beze mnie? Wie Pan, nie ma ludzi niezastąpionych, biblioteka będzie funkcjonować (może nawet lepiej) gdy mnie nie będzie. Przyjdą ludzie młodzi, z pomysłami, z nowym spojrzeniem na wiele spraw, bardziej mobilni technicznie. Tak jest skonstruowany ten świat, musi nastąpić wymiana pokoleniowa. Ale ja jeszcze trochę popracuję.

(...)

 

Jak pani ocenia „ciechanowską szkołę pisarską”? Zdaje się, że mamy w ostatnich latach wysyp młody twórców.

- Gdy zaczynałam pracę w dziale regionalnym, funkcjonowali głównie poeci, jak choćby ś.p. Stefan Żagiel. Nasze środowisko poetyckie do dziś jest dosyć prężne. Potem objawił się Robert Ostaszewski, który był moim czytelnikiem jeszcze jako uczeń licealny. No i zaczęły się debiuty kolejnych autorów, w tym również pana [autora tego wywiadu – przyp. red.], a w tej chwili to już spory wysyp. Ostatnio była u nas Marta Mrozińska, wspaniała dziewczyna, lingwistycznie bardzo dobrze przygotowana do warsztatu pisarskiego. Nieco wcześniej debiutowała Ewa Buraczewska, powieścią na bazie legend ciechanowskich. Jest jeszcze obiecujący Paweł Wichowski, jest pani Ilona Gołębiewska, która wydaje książki dla kobiet. Miała u nas promocję swojej debiutanckiej książki pani Edyta Królewiecka, która bardzo dobrze rokuje na przyszłość i mam nadzieję, że będzie pisać kolejne książki. Uważam, że nasze środowisko literackie fantastycznie się rozwija i oby tak dalej. Myślę, że będę dążyła do tego, żeby zorganizować wzorem innych ośrodków tak zwany Ciechanowski Festiwal Literatury. Wtedy mogłabym zaprosić i tych uznanych już pisarzy i tych którzy dopiero zaczynają, być może na zasadzie spotkań przy stoliku. Taki festiwal związany byłby również z kiermaszem książek. Marzy mi się również (pomysł Roberta Ostaszewskiego) konkurs literacki na opowiadanie kryminalne dziejące się tutaj w Ciechanowie. Ale to na razie marzenia.

(...)

Jakie działania podejmuje biblioteka w celu promocji czytelnictwa?

- Biblioteki to już nie tylko książki i czytelnia. Biblioteki na całym świecie stają się centrami informacyjno-kulturalnymi. Tu ma się uzyskać informacje na różne tematy, z różnych dziedzin wiedzy i w różny sposób. Może to być książka, gazeta, czy inny nośnik, a może to być tylko informacja zaczerpnięta z wiarygodnych źródeł internetowych. Propagowanie czytelnictwa określam jako pracę u podstaw. Są to wizyty w przedszkolach, różnego rodzaju zajęcia tematyczne oraz inne spotkania, o których wspominałam. Promocje książki, wernisaże, spotkania z ciekawymi ludźmi, a nawet rozrywka typu Andrzejki w Bibliotece, Dzień Kobiet (w tym roku 8 marca gościł u nas pan Michała Gogolewski, śpiewak operowy). Są też bardzo poważne spotkania, odczyty, referaty dotyczące historii naszego regionu. Mamy fantastyczny cykl, który prowadzi Basia Bielasta, wspaniała regionalistka i wieloletnia kierowniczka Działu Regionalnego w naszej bibliotece, tzw. „Spacerki po Ciechanowie”, podczas których omawiana jest historia każdej ulicy. Mam nadzieję że będzie w tym roku także spotkanie genealogiczne. No i cykl „Z Bibliotecznej Półki”, gdzie prezentujemy nowości dotyczące regionu i wszystkie promocje  książek, które ukazują się na naszym terenie. W tej chwili mogę powiedzieć, iż mamy już całkiem spore grono osób, które bywają na naszych spotkaniach i dopytują się o kolejne. 

 

Cała rozmowa w aktualnym numerze TC (nr 15/2024) (e-wydanie)

fot. autor

 

Komentarze obsługiwane przez CComment