ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Inspirują mnie nowe zadania

 

Rozmowa z Wiesławą Krawczyk, radną czterech kadencji (2002-2018) i wiceprzewodniczącą (2014-2018) Sejmiku Województwa Mazowieckiego, byłą dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ciechanowie.

Samorząd województwa obchodzi swoje ćwierćwiecze. Pani współtworzyła go przez cztery kadencje. Czy różniły się one od siebie? Czy któraś z nich była dla pani wyjątkowa?

Wszystkie kadencje różniły się od siebie, a każda z nich była dla mnie wyjątkowa. Nowe doświadczenie inspirowało mnie do działania, to była praca z ciekawymi osobami na ciekawym materiale. Gdy zostałam radną, powierzono mi prowadzenie Komisji Ochrony Środowiska. Pracowaliśmy nad projektem Natura 2000. Interpelowałam w sprawie pomocy dla gospodarstw indywidualnych, by mogły zutylizować eternit. Z mojej inicjatywy i przy moim udziale powstał program pomocy ze strony województwa. Wtedy wypowiadałam się w mediach m.in. w telewizji, bo Mazowsze jako pierwsze województwo w kraju podjęło ten temat. Pracowaliśmy również nad aktualizacją strategii województwa, przygotowując się do nowej perspektywy środków unijnych, by jak najlepiej je wykorzystać. Jako przewodnicząca komisji bywałam na spotkaniach dotyczących na przykład gospodarki odpadami.

Jakie zadania i funkcje przyniosły pani kolejne kadencje?

W III kadencji Sejmiku, zostałam wybrana przewodniczącą Komisji Zdrowia. Zaistniała potrzeba pomocy szpitalom. Służba zdrowia nie była nigdy finansowana w takim zakresie, by placówki mogły prowadzić działalność na odpowiednim poziomie pod względem wyposażenia i standardów leczenia. Inwestowaliśmy w infrastrukturę naszych szpitali, ale również wdrażaliśmy programy wsparcia dla szpitali prowadzonych przez inne samorządy. Dla mnie szczególnie ważny był szpital w Ciechanowie, w którym zaszło wiele zmian i zostały poczynione inwestycje. Natomiast w IV kadencji Sejmiku pełniłam funkcję przewodniczącej Komisji Edukacji i Szkolnictwa Wyższego. W tym czasie wspomagaliśmy placówki edukacyjne, wyposażaliśmy je w sprzęt informatyczny, a nawet prowadziliśmy w jednej z gmin pilotażowy program, w ramach którego dzieci klas III wyposażyliśmy w komputery. Tworzyliśmy stypendia dla uzdolnionej młodzieży.

Była pani także wiceprzewodniczącą Sejmiku?

Było to ciekawe i trudne zadanie, ponieważ każdy Sejmik poprzedzały spotkania z przedstawicielami klubów i wtedy ustalaliśmy, które uchwały trafiają pod obrady, a które wymagają dopracowania. Pracowaliśmy wspólnie, by osiągnąć efekt, który da dobre rozwiązania dla rozwoju Mazowsza. Wykorzystywałam umiejętności koncyliacyjne, dążyłam do tego, by osiągnąć porozumienie ze wszystkimi stronami. Prowadząc posiedzenia, szanowałam radnych i gości, ale też przestrzegałam regulaminu. Z upoważnienia Pana Marszałka lub Pana Przewodniczącego Sejmiku uczestniczyłam w ważnych spotkaniach min. z gośćmi zagranicznymi do których to spotkań solidnie się przygotowywałam, aby dobrze reprezentować nasz region.

Jakie było najtrudniejsze, a może i najważniejsze zadanie samorządu województwa?

Jedno z najtrudniejszych wiązało się z tzw. janosikowym, szczególnie wysokim od 2008 r. Musieliśmy oszczędzać, by nie rezygnować z naszych kluczowych inwestycji. Dlatego zaproponowaliśmy zmianę algorytmu wyliczania janosikowego tak, aby nie przekraczało ono 30 procent dochodów samorządu. Przygotowaliśmy projekt zmian w ustawie i wystąpiliśmy do sądu. Inne ważne zadanie Sejmiku z czasu, kiedy sprawowałam mandat radnej, to ubieganie się o podział statystyczny Mazowsza, dzięki któremu mamy ponad 2 mld euro i mogliśmy pozyskać wyższe środki z budżetu Unii Europejskiej, a więcej środków zostanie skierowane do terenu pozawarszawskiego, tzw. mazowieckiego regionalnego. Wspomnę jeszcze o obronie Mazowsza przed podziałem na dwa regiony i akcji: „Nie dla podziału Mazowsza”, bo takie rozwiązanie byłoby niekorzystne. Obecnie samorząd przygotowuje się do ogłoszenia konkursów dla nowej perspektywy finansowania.

Jakie największe zmiany zaszły na Mazowszu, szczególnie w naszym subregionie?

Zmiany zaszły w wielu obszarach, gdyż Mazowsze przygotowało szereg programów wsparcia m.in. w obszarze ochrony środowiska, dla ochotniczych straży pożarnych, kół gospodyń wiejskich, stowarzyszeń, sołectw itp. Pierwszymi, w które zaangażował się samorząd województwa, były programy wsparcia budowy i remontu dróg gminnych i powiatowych. Ta pomoc stanowiła duży procent w wydatkach w naszym budżecie. Priorytet stanowiły inwestycje polegające na wspólnym systemie dróg i spójnej komunikacji: mieszkańcy z gminnej drogi mogli wyjechać na powiatową, a z niej na wojewódzką. Wprowadziliśmy FOGR, czyli fundusz ochrony gruntów rolnych. Oczywiście budowaliśmy i drogi wojewódzkie. Pierwszy mój wniosek jako radnej dotyczył budowy drogi 617 Przasnysz – Ciechanów. Pojechałam na jej odbiór, a niektórzy mówili, że to „droga Krawczykowej” (śmiech). Zabiegałam o przebudowę drogi 618 z Gołymina do Pułtuska, zrealizowaliśmy ją etapami z własnych funduszy. Zabiegałam również o drogę 544 między Mławą a Przasnyszem, na razie zrobione są jej odcinki. Istniała szansa, by po roku 2018 z udziałem środków unijnych ta inwestycja została zrealizowana, ale nie udało się, nie z winy samorządu województwa. Interesowałam się również obwodnicą Chorzel; dziś to niedokończona inwestycja.

Czy widzi pani szczególną potrzebę jakiejś dużej inwestycji drogowej?

Jako radna składałam też interpelację w zakresie utworzenia najkrótszego połączenia drogowego Ciechanowa z Warszawą. Wówczas otrzymałam odpowiedź Zarządu, iż strategia województwa przewiduje wzmocnienie powiązań Warszawy z otoczeniem regionalnym. Plan zagospodarowania przestrzennego Mazowsza zakłada możliwości kształtowania połączenia drogowego na trasie Ciechanów – Sońsk – Gąsocin – Nasielsk i dalej w kierunku Warszawy. Dzisiaj ta droga jest bardziej potrzebna niż kiedykolwiek, gdyż natężenie ruchu na E7 stało się znacznie większe, a dodatkowe połączenie z metropolią skróciłoby czas dojazdu do stolicy, zwiększyłoby bezpieczeństwo użytkowników dróg i pozwoliłoby na większy rozwój regionu. Odcinki tej drogi zostały poprawione, natomiast mają one inny status i inne parametry. Istnieje możliwość zbudowania tego skrótu, ale potrzebne jest wsparcie rządowe.

Mieszkańców interesują też inwestycje związane z ochroną zdrowia...

Wydatki samorządu województwa na ochronę zdrowia w okresie funkcjonowania samorządu wzrosły 1265 procent z 52 mln do 709 mln zł. Bez naszego wsparcia placówki ochrony zdrowia nie mogłyby funkcjonować, bo środki pochodzące z NFZ nie zabezpieczają potrzeb i podnoszenia standardów wymaganych w tej dziedzinie. Na Mazowszu prowadzimy dwadzieścia pięć podmiotów, w tym osiem wieloprofilowych szpitali specjalistycznych, siedem szpitali psychiatrycznych, dwa obiekty ambulatoryjne i dwa szpitale dziecięce. Ponosimy ogromne koszty, szczególnie przy obecnym finansowaniu przez NFZ. Kupiliśmy sprzęt, stworzyliśmy sieć szpitali, w których można uzyskać specjalistyczną pomoc w sytuacji udaru czy zawału. Stworzyliśmy ośrodek leczenia mukowiscydozy u dzieci w Dziekanowie, przygotowujemy się do stworzenia takiego ośrodka dla dorosłych. Prowadzimy Krajowy Ośrodek Mieszkalno-Rehabilitacyjny dla Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane w Dąbku, a pacjentów mamy z całego kraju. Dostrzegamy problemy w służbie zdrowia jak brak kadry: pielęgniarskiej i lekarskiej. Obserwowaliśmy brak geriatrów i psychiatrów dziecięcych, z tego powodu musieliśmy przeorganizować nasze oddziały. Wiele oczekiwaliśmy po wprowadzeniu sieci szpitali w 2017 r., jednak nie zostało to należycie uporządkowane, nadal są problemy z dostaniem się do lekarzy specjalistów. Przeorganizowanie powinno polegać na tym, by szpitale pełniły usługi na swoim poziomie referencyjności, a usługi były wycenione zgodnie z ich kosztami. Ważne, by ulepszyć system kształcenia, by pojawili się nowi lekarze, szczególnie brakujących specjalizacji.

Porozmawiajmy o kulturze, wiem, że bliskie są pani muzea?

Tak, szczególnie dwa (uśmiech). Stworzyliśmy w Opinogórze centrum romantyzmu, którym możemy poszczycić się w kraju i poza granicami. Powstały: Dwór Krasińskich, Oranżeria, Folwark. To było też moje oczko w głowie, bo należałam do Rady Muzeum Romantyzmu kilku kadencji i wiedziałam, że taka jest potrzeba. Bliskie mi jest również Muzeum Szlachty Mazowieckiej, które obchodzi 50-lecie. Samorząd kupił dla Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie dworek drobnoszlachecki, a w tym roku willę „Alma”, w której powstanie Ośrodek Myśli Pozytywistycznej. W najbliższych latach w Gołotczyźnie zostanie zbudowany też centralny magazyn zbiorów. Konserwacja murów Zamku Książąt Mazowieckich, pozostającego pod opieką Muzeum Szlachty Mazowieckiej, to jedna z dwudziestu pięciu najważniejszych inwestycji samorządu województwa.

Jak podsumuje pani lata pracy w samorządzie?

Przede wszystkim dziękuję za zaufanie mieszkańcom regionu. Gdy kandydowałam do Sejmiku pierwszy raz, nie spodziewałam się, że uzyskam tak wiele głosów. Przy kolejnych wyborach głosów otrzymywałam jeszcze więcej. Dziękuję również za zaufanie ze strony Urzędu Marszałkowskiego i samorządu województwa i powierzanie mi różnych funkcji. Mogę powiedzieć, że nie straciłam tego czasu, rozwijałam się. Dziś posiadam bogate doświadczenie, które mogę jeszcze wykorzystać, pracując na rzecz innych.

Do Sejmiku kandydowała pani z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dlaczego akurat PSL?

Członkiem PSL jestem od 1998 r. Dokonałam takiego wyboru, bo cenię stabilność światopoglądową ugrupowania i niesione przez nie wartości, które przetrwały ponad 120 lat.

Mieszkańcy regionu znają panią i jako radną Sejmiku, i jako dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ciechanowie. Jak pani wspomina czas pracy?

To był czas wielu zadań i wyzwań, ale mnie nowe zadania inspirują. Nastąpiła likwidacja oddziału zamiejscowego, pozostałego po województwie ciechanowskim, i do mnie należało przeorganizowanie placówki w stację powiatową. Troszczyłam się o to, by pracownicy zachowali pracę i byśmy uzyskali akredytację dla naszego laboratorium, potem o wysoki poziom merytoryczny naszej pracy, przebudowę i wyposażenie laboratoriów, modernizację budynku. Szukałam rozwiązań, służyłam pomocą tym, którzy tej pomocy potrzebowali, bo naszą rolą było nie tylko nadzorować, ale i wspomagać działania, które służą zdrowiu. Obecnie, od trzech lat, angażuję się w zadania higieniczno-sanitarne, prowadząc własną działalność, co pozwala mi poznać uwarunkowania działalności małych przedsiębiorców.

Rozmawiamy o Mazowszu. Czy ma pani ulubione miejsca w naszym regionie?

Najczęściej jeżdżę do Opinogóry, gdzie zapraszam swoich gości. Zawsze byłam związana z regionalizmem, sama kiedyś tańczyłam w zespole pieśni i tańca, więc uwielbiam koncerty Ludowego Zespołu Artystycznego „Ciechanów” i na nie przyjeżdżam. Lubię również odwiedzać Sierpc z Muzeum Wsi Mazowieckiej. To miejsca położone blisko mojego domu i w nich najlepiej wypoczywam. Czasem sama, czasem z rodziną, która jest dla mnie bardzo ważna i która mnie wspiera, za co jej dziękuję. Jestem spełnioną kobietą, żoną, mamą dwóch synów i teściową oraz babcią: trzech wnuczek i maleńkiego wnuka.

Dziękuję za rozmowę.



Komentarze obsługiwane przez CComment