Oszustwo na kryptowalutach. Ciechanowianin dał się nabrać
Zaczęło się typowo dla tego typu przestępstw. Ciechanowianin serwując w internecie na jednym z portali społecznościowych natknął się na reklamę, która oferowała inwestycję w kryptowaluty.
Zachęcony szybkim zyskiem mężczyzna kliknął w podany link, wypełnił ankietę, a po chwili zadzwonił do niego telefon. Po drugiej stronie odezwał się przyjemny kobiecy głos z charakterystycznym, obcym akcentem.
- Kobieta pomogła mu założyć konto inwestycyjne, które zostało aktywowane gdy inwestor wpłacił kaucję w kwocie 920 zł. Mężczyzna postępował zgodnie z instrukcjami i zainstalował na swoim telefonie komórkowym aplikację umożliwiającą śledzenie inwestycji. Otrzymał wiadomość e-mail potwierdzającą aktywowanie konta wraz z zapewnieniem, że pieniądze będą od tej chwili "zarabiały na siebie" - informuje mł. asp. Magda Zarembska z KPP w Ciechanowie.
Mężczyzna nie podejrzewając jeszcze żadnego "przekrętu" przelewał kolejne pieniądze. W tym czasie na jego telefonie oszuści zainstalowali już aplikację, śledząca jego każdy ruch. Inwestycja miała przynieść ogromne zyski, co potwierdzały skany przesyłane przez fałszywą doradczynię. Dopiero podczas kolejnej rozmowy telefonicznej, poproszony o zdjęcie swojej karty kredytowej mężczyzna zorientował się, że coś jest nie tak. Wówczas jego konto bankowe uszczupliło się już o ponad 8 tys. zł.
- Przypominamy, aby zachować szczególną ostrożność podczas inwestowania pieniędzy. Oszustwa związane z inwestycją w kryptowaluty zwykle wyglądają bardzo podobnie. Po wpłaceniu mniejszych kwot jesteśmy zachęcani zyskiem, jaki jest nam prezentowany. Następnie dokonujemy kolejnych wpłat, często na kilkadziesiąt a nawet kilkaset złotych. Kiedy przychodzi momenty wypłaty zazwyczaj występuje problem i zablokowanie pieniędzy - apeluje policjantka.
Komentarze obsługiwane przez CComment