Piotr Olszewski: Ujazdowo będzie dobrą marką
Rozmowa z Piotrem Olszewskim, sołtysem wsi Ujazdowo
* Czy to prawda, że w Ujazdowie jest... plaża?
- Plaża to może dużo powiedziane. W każdym razie jest woda, czyli nasz wiejski staw, jest piasek, można więc rzeczywiście poczuć się jak na plaży. Piasek do wykonania tego miejsca został pozyskany z pobliskiej żwirowni. Dzięki temu mamy idealne miejsce do wypoczynku i rekreacji. Słońce, plaża, zimne drinki i nie trzeba wcale wyjeżdżać z Ujazdowa, żeby poczuć się jak na wakacjach [śmiech – przyp. red].
(...)
* Co miejscowość ma do zaoferowania? Jakie są jej mocne strony?
- Atutem jest z pewnością położenie – jest to miejsce z jednej strony zaciszne i spokojne, a jednocześnie zlokalizowane w pobliżu miasta, czyli coś bardzo pożądanego w dzisiejszych czasach. Trasa DK60 zapewnia dobrą komunikację, a odległość jej od centrum miejscowości zapewnia bezpieczeństwo i brak hałasu. Na terenie wsi znajduje się piękny zabytkowy dwór z 1929 roku, który został odrestaurowany w latach 90-tych. Jeszcze całkiem niedawno funkcjonowała w nim szkoła, a obecnie to własność prywatna. Mamy dwa centralne miejsca spotkań i integracji mieszkańców, czyli wiejski staw i altana przy świetlicy. W sąsiedztwie wsi znajduje się również las, który służyć może aktywnemu odpoczynkowi. Okolica jest malownicza. Mocną stroną naszej wsi są także mieszkańcy. Staramy się żyć tu w zgodzie i w harmonii. Pomagamy sobie nawzajem i myślę, że panuje tutaj dobra atmosfera. Duża część mieszkańców chętnie angażuje się w różne prace i inicjatywy społeczne. Zawsze mogę na nich polegać. Podobnie jak na Radzie Sołeckiej, na której pomoc zawsze mogę liczyć i która wspiera mnie i doskonale wywiązuje się ze swoich obowiązków, także pod moją nieobecność. Tak, ludzie to największa wartość. Tyle sołtys może, ile wieś pomoże.
(...)
* Jak więc Ujazdowo będzie wyglądać za 5 lat? Co się zmieni przez ten czas?
- Gdyby nie Warszawa, byłoby stolicą [śmiech – przyp. red.]. Liczę na to, że uda się wykonać wszystkie zaplanowane w najbliższym czasie projekty, zwłaszcza, że z czasem pojawią się też kolejne plany. Chcę, żeby Ujazdowo było miejscem przyjaznym i otwartym, zarówno dla mieszkańców, jak i wszystkich wokół. Chcę, żeby cechowała je radość z życia i radość z funkcjonowania w tym miejscu. Żeby przyciągało i kojarzyło się wszystkim pozytywnie. Żeby samo w sobie było dobrą marką. Na pewno na to zasługuje.
Cała rozmowa w aktualnym papierowym wydaniu TC (nr 43/2024)
fot. zbiory prywatne
Komentarze obsługiwane przez CComment