Powiat ciechanowski. Kto naprawdę odwołał Joannę Potocką-Rak?
Nie milkną echa wczorajszego odwołania ze stanowiska Starosty Powiatu Ciechanowskiego Joanny Potockiej-Rak. Po trwającej ponad 6 godzin sesji, radni, w tajnym głosowaniu, w większości opowiedzieli się za odwołaniem starosty. Do ostatniej chwili żadna ze stron nie była pewna ostatecznego wyniku głosowania. O losie ustępującej starosty zadecydował jeden głos, i co ciekawe, członka ustępującego zarządu.
Samo głosowanie nad odwołaniem starosty miało bardzo ciekawy przebieg. Radni WiR (ugrupowanie starosty) i CBUW (koalicjant) odmówili w nim udziału. - Nie biorę udziału głosowaniu - padało z ust kolejnych radnych wywoływanych do urny. W tym momencie na mównicy pojawił się podenerwowany radny Platformy Obywatelskiej Adam Krzemiński, który krytykując taką postawę dodał, iż jest to czytelny znak na zmianę głosowania z tajnego w jawne.
- W takim razie będzie to miało wpływ na mój ostateczny głos - zapowiedział członek zarządu rady powiatu. I to zapewne głosy Adama Krzemińskiego i jego partyjnego kolegi Cezarego Chodkowskiego były decydujące. Za odwołaniem Joanny Potockiej-Rak opowiedziało się 13 radnych (3/5 ustawowego składu rady), czyli dokładnie tylu, ilu było potrzebnych. Sześciu radnych odmówiło wzięcia udziału w głosowaniu, jeden wstrzymał się od głosu. Radny CBUW Stefan Żbikowski opuścił salę tuż przed głosowaniem.
- Zawsze podkreślałam siłę kobiet i okazało się, że kobieta może dokonać rzeczy wydawałoby niemożliwej - połączyłam PSL, PiS i PO i zajęło mi to tylko 4 lata - napisała na swoim profilu Facebook Joanna Potocka-Rak.
Komentarze obsługiwane przez CComment