ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Robert Ostaszewski: Rowicki to nie ja

Fot. Roman Nadaj/ Archiwum RO

Rozmowa z Robertem Ostaszewskim, pisarzem, autorem trylogii kryminalnej z podkomisarzem Konradem Rowickim - "ciechanowskim Marlowem" w roli głównej. 

"Tysiąc ciętych róż" zamyka serię książek, których głównym bohaterem jest podkomisarz Konrad Rowicki. To inna postać niż policjanci w twoich powieściach kryminalnych. Sfrustrowany, zniechęcony, cyniczny (przynajmniej na początku), złośliwy, z bolesną przeszłością i nietypową ścieżką zawodową. Skąd pomysł na takiego bohatera?

Postać Rowickiego jest wariantem popularnego od dawna w powieściach kryminalnych wzorca policjanta po przejściach. Chciałem jednak, żeby był inny, dlatego ma odmienną przeszłość i, jak się potem okazuje, odmienną przyszłość. Przypomnę, że Rowicki ukończył studia polonistyczne (takich policjantów nie jest wprawdzie zbyt wielu, ale faktycznie istnieją), jako pracownik cywilny pełnił funkcję rzecznika prasowego w policji, w końcu po różnych życiowych zakrętach został policjantem. Ale nie wytrzymał zbyt długo i już w drugiej części jest policjantem w stanie spoczynku, a w ostatniej - prywatnym detektywem. Chciałem, żeby mój bohater z książki na książkę stawał się inny, zmieniał się i ewoluował. Kieruję powieści o Rowickim do odbiorcy, który szuka zmiany, czegoś innego od tego, co zwykle oferuje proza kryminalna. Poza tym gdybym miał pisać ciągle o takim samym bohaterze, to bym się znudził, co na pewno dałoby się odczuć podczas czytania moich książek.

Jak ci się konstruowało takiego bohatera?

To było wyzwanie, bo zmieniałem rys psychologiczny Rowickiego, ale myślę, że temu wyzwaniu podołałem. To swojego rodzaju przygoda pisarska dla mnie, a dla czytelnika też, bo mógł poznać kilka twarzy tej samej postaci.

Z której części najbardziej lubisz Konrada Rowickiego?

Trudne pytanie, bo Rowicki jest, jak wspomniałem, zmienny, ale to nadal ta sama postać.

robert-ostaszewski_-rozmowa

(Fot. Roman Nadaj/Archiwum RO)

Przy okazji wydania trzeciego tomu cyklu ciechanowskiego ukazała się wideorozmowa z tobą nagrywana w Ciechanowie. Skąd się wziął ten pomysł?

Wideowywiady nagrywają Przemysław Poznański i Przemysław Hinc, tworzący portal o literaturze "Zupełnie Inna Opowieść", z którym współpracuję od lat. Przy okazji kolejnych książek z serii śląskiej nagrywali wywiady ze mną, ale na Śląsku. W ubiegłym roku zaproponowali mi, że skoro kończę trylogię, warto byłoby to upamiętnić i nagrać materiał w Ciechanowie. Uznałem, że to fajny pomysł na promowanie cyklu z Rowickim i na promocję miasta, więc zgodziłem się i nagrywaliśmy rozmowę w którąś sobotę jesienią. Można ją znaleźć na YouTube i zobaczyć, jak koledzy z Warszawy okiem kamery widzą Ciechanów.

Można zobaczyć wędrującego po rodzinnym mieście ciechanowskiego Krajewskiego z książką o "ciechanowskim Marlowie" pod pachą.

Tak było (uśmiech).

Od 16 stycznia br. pojawiają się twoje opowiadania z serii "Zemsta & Partnerzy", ale w formie audiobooków. Ich bohaterką jest wspominana już w tej rozmowie Renata Łukowska. Ile planujesz opowiadań? Czy ukaże się książka? 

Właśnie z Wydawnictwem Lind&Co pracuję nad piątym opowiadaniem z serii o Renacie Łukowskiej. Docelowo ma być ich dwanaście, więc całkiem sporo. Seria to ciąg dalszy przygód Renaty, obecnie prywatnej detektywki z Gdańska. Opowiadania będą wychodzić raz w miesiącu w formie audiobooków, można ich posłuchać na platformach z audiobookami jak Storytel, a potem zostaną wydane w formie książki.

Rozmawiała Izabela Koba. Całość w TC nr 10 z 07.03. (dostępne i wydanie elektroniczne)

Komentarze obsługiwane przez CComment