Wygląda na to, że 37-latkowi życie chyba niemiłe, ponieważ postanowił wybrać się w podróż po drodze ekspresowej nr 7.... rowerem. Na dodatek był kompletnie pijany. 

Już zmierzchało, kiedy wczoraj dyżurny policji w Ciechanowie otrzymał zgłoszenie o rowerzyście jadącym S7 w okolicy węzła w Glinojecku. 

-  Na miejsce natychmiast skierowany został z Posterunku Policji w Glinojecku. Już po chwili kierujący rowerem został zatrzymany w okolicach Zygmuntowa -informuje Magdalena Sakowska, oficer prasowa KPP w Ciechanowie. 

Cyklista wydmuchał niemal 4 promile. Został zabrany z drogi ekspresowej, gdzie pojazdy poruszają się przecież z prędkością do 120 km/h. Mogło dojść do tragedii, ale na szczęście zareagowali przypadkowi świadkowie. Mieszkaniec pow. płońskiego w "nagrodę" otrzyma 2,5 tys. zł mandatu za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Policja przypomina również, że rowerzyści nie mogą wjeżdżać na drogi szybkiego ruchu.