- Takiej suszy jeszcze nie było - mówi rolnik z Klic
Rozmowa z Grzegorzem Jackowskim, rolnikiem i hodowcą bydła z Klic
* Czy w tym roku susza rzeczywiście jest tak dotkliwa dla zbóż?
- Zdecydowanie. Tak naprawdę, w tym sezonie nie było prawdziwego deszczu, którego potrzebują rośliny. Bywały jedynie chwilowe, burzowe opady, które szybko spływają, ziemia nie nasiąka. Gdy nie ma wody, to nawet najlepszy nawóz nie pomoże.
* Jak wygląda obecnie sytuacja na skupach, czy ceny rzeczywiście są tak niskie jak mówią rolnicy?
- Głównym powodem tak niskich cen jest import ukraińskiego zboża. Początkowo rząd informował, że będzie one jedynie transportowane przez nasz kraj, później okazało się, że to zboże w ogromnej ilości trafiło na nasz rynek. Wszyscy pamiętamy słowa ówczesnego ministra rolnictwa, który przed żniwami doradzał rolnikom, żeby magazynowali zboża i kupowali nawozy, bo ich cena będzie rosła. Cena pszenicy spadła ze 160 zł do 80 zł.
Dzisiaj rząd ratuje sytuację dopłatami, rolnicy składają wnioski na wyrównanie kosztów poniesionych na zakup nawozów, i sprzedaż zbóż, rzepaku, suchej kukurydzy po obniżonych cenach. Ale to nie rozwiązuje problemu importu, tylko chwilowo łagodzi jego skutki.
Obecnie ceny nawozów powoli wracają do poziomu sprzed wiosny 2022 r. Powiem na przykładzie saletry, którą dzisiaj możemy już kupić po 1500-1700 złotych za tonę, a rok temu trzeba było zapłacić około 4000 złotych. Nikt do końca nie potrafi wyjaśnić tego co się wtedy wydarzyło, że ceny nawozów tak mocno poszły do góry.
Ale spadek cen nie dotyczy wyłącznie zbóż, potaniało też mleko które produkujemy. Ceny w skupie spadły z blisko 3 zł do 1,8 zł, a w wielu regionach kraju do 1,5 zł. Eksperci twierdzą, że mleko i artykuły mleczarskie też płyną do nas z Ukrainy.
To też nie napawa optymizmem i z obawą patrzymy w przyszłość co będzie dalej.
* Jakich plonów spodziewacie się w tym roku?
- Zakładam, że będą od 10 do 50 proc. niższe, w zależności od gleby na jakiej uprawiane są zboża. Na przykładzie pszenicy to zbiory będą niższe pewnie o te 10 proc. Przy dobrych glebach zboże nie odczuwa aż tak bardzo suszy, ale na glebach lekkich, przykładowo na życie, połowa kłosów jest już uschniętych, czyli te straty będą już znacznie większe.
Cała rozmowa w aktualnym wydaniu Tygodnika Ciechanowskiego lub cyfrowo na https://eprasa.pl/news/tygodnik-ciechanowski
Komentarze obsługiwane przez CComment