Tylko wczoraj, 19 września, doszło do trzech zdarzeń drogowych, w których kierowcy uderzyli autem w łosia. Dwa z nich skończyły się bez konsekwencji dla kierujących, którzy nie odnieśli żadnych obrażeń. Trzecie ze zdarzeń, na drodze między Ciechanowem a Gołotczyzną, miało już poważne konsekwencje dla kierowcy i osób, które pomagały poszkodowanemu.

W czwartek około godz. 22.50 jadący od strony Ciechanowa 24-latek uderzył w łosia, który wbiegł na jezdnię z lasu. Niestety, był to dopiero początek splotu nieszczęśliwych okoliczności. W grupę pięciu osób, które pomagały poszkodowanemu 24-latkowi kilka minut później uderzył poruszający się od strony Sońska 43-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego. Kierowca volvo, oprócz tego, że potrącił pieszych, to najechał na martwego łosia, po czym uderzył w kolejny samochód. Poszkodowanych w sumie zostało aż 7 osób, które karetki pogotowia zabrały do szpitali w Ciechanowie i Płońsku.

Okazuje się, że tego dnia doszło w naszym powiecie do kilku niebezpiecznych zdarzeń z udziałem dzikich zwierząt. - Do pierwszego z nich doszło około godz. 18.25. na drodze krajowej nr 60 w Ościsłowie. Kierujący ciężarowym mercedesem z naczepą, 41-letni mieszkaniec powiatu żuromińskiego uderzył w łosia, który wybiegł mu wprost pod pojazd - poinformowała asp. Magda Sakowska z KPP w Ciechanowie.
Do podobnego incydentu doszło po godz. 20.00 w miejscowości Przewodowo (droga nr 617). Tam kierująca fiatem, 43-latka uderzyła w łosia, który nagle wbiegł na jezdnię.

Droga między Ciechanowem a Sońskiem jest szczególnie niebezpieczna jeśli chodzi o migrację dzikiej zwierzyny. Znajdują się tam lasy. W przeszłości dochodziło na tym odcinku do wypadków drogowych, w których kierowcy uderzali w dzikie zwierzęta. Niestety, ofiarami byli też kierowcy.

Leśniczy informują, że o ile okres godowy u łosi mógł się już skończyć, to w połowie września trwa jeszcze rykowisko jelenia. Stąd wzmożona liczba wędrujących zwierząt leśnych. Drogi, na których najczęściej można spodziewać się dzikich zwierząt, oznaczone są specjalnym znakiem. Zwierzęta mogą jednak wychodzić w różnych miejscach, nie tylko tam, gdzie są znaki informujące o ich obecności. Policjanci apelują do kierujących, aby zachowali szczególną ostrożność w rejonach narażonych na wtargnięcie zwierząt na drogę.