Weekend od czwartku? To realne. Rząd opracowuje zmiany w kodeksie pracy
Rząd chce nowelizacji w kodeksie pracy. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rozważa dwa warianty zmian, ale bardziej prawdopodobnym wydaje się, że skrócony zostanie tydzień pracy, a nie godziny pracy.
Jak wskazuje Infor.pl, rząd rozważa dwie alternatywne zmiany: skrócenie tygodnia pracy do 4 dni oraz skrócenie godzin pracy do 7 każdego dnia (35 godzin tygodniowo). Według informatorów portalu rząd skłania się jednak bardziej ku skróconemu tygodniowi, tak samo związki zawodowe.
Zmiany korzystne dla pracowników dla pracodawców będą problemem. Skrócenie tygodnia pracy dla części pracodawców oznaczało będzie wprowadzenie systemu zmianowego, a więc zwiększenie zatrudnienia. Oczywiście możliwe będzie też wypłacanie nadgodzin. Niemniej zmiana pięciu dni pracy na cztery oznacza dla pracodawców zwiększenie kosztów działalności.
Przypomnijmy, że ostatnie skrócenie czasu pracy (wolne soboty) to inicjatywa i postulat "Solidarności" z 1980 roku. Wcześniej, od 1973 roku, wolne były tylko niektóre soboty w miesiącu, a jeszcze przed tym rokiem Polacy pracowali 6 dni w tygodniu.
Zatem skrócenie tygodnia pracy będzie pierwszym takim krokiem od 44 lat, jeśli rząd zdecyduje się na wprowadzenie właśnie tego wariantu nowelizacji.
Dodatkowo związki wnioskowały również o zwiększenie czasu urlopu wypoczynkowego z obowiązujących obecnie 26 dni do 35 dni. Czy ten postulat zostanie wzięty pod uwagę? Jeśli dojdzie do skrócenia tygodnia pracy raczej mało prawdopodobnym jest, że rząd zdecyduje się dodatkowo na 2 miesiące wolnego dla pracowników.
Komentarze obsługiwane przez CComment