Nowoczesna szkoła powinna zatem łączyć w sobie świat wirtualny z rzeczywistym, wdrażać możliwie najlepsze rozwiązania i oferować dostępne na rynku multimedialne pomoce edukacyjne. Jak więc uczyć w XXI wieku i czym powinien się charakteryzować nauczyciel we współczesnej szkole?

Współczesne życie stawia przed nami wiele wyzwań. Dla uczniów środowisko cyfrowe jest czymś normalnym i to właśnie w nim dorastają. Nic dziwnego, że chcą, by nauka przebiegała tam, gdzie czują się bezpiecznie. Nowoczesna szkoła powinna zatem łączyć w sobie świat wirtualny z rzeczywistym, wdrażać możliwie najlepsze rozwiązania i oferować dostępne na rynku multimedialne pomoce edukacyjne. Jak więc uczyć w XXI wieku i czym powinien się charakteryzować nauczyciel we współczesnej szkole?

Pomoce naukowe 

Szkoła XXI wieku to przede wszystkim miejsce, w którym technologię świadomie wykorzystuje się do kształcenia młodych pokoleń. Zamiast klasycznych map i fiszek, w szkołach dostępne są dzisiaj interaktywne tablice, podłogi czy roboty do nauki języków obcych. Dzięki rozmaitym dotacjom, placówki są w stanie zakupić większość pomocy za ułamek ceny. Dobre wyposażenie jednak nie wystarczy. Konieczne jest także odpowiednie przeszkolenie personelu - by często i chętnie z tych udogodnień korzystali. 

Ciągłe podnoszenie kwalifikacji

Nauczyciel XXI wieku musi chcieć się uczyć. W dobie co chwilę zmieniającego się świata, podręcznik, kreda i globus nie są już wystarczające i nie skupiają uwagi uczniów na dłużej. Właśnie dlatego, dyrekcja powinna zachęcać swoich pedagogów do ciągłego podnoszenia kwalifikacji i zdobywania nowych umiejętności. Praca z uczeniem w 2022 roku różni się od tej, która była odpowiednia jeszcze 5 czy 10 lat temu. Swoje w polskim systemie edukacji zrobiła także pandemia - nauka zdalna pokazała, że nasz szkoły są zacofane, nie nadążają za szybko rozwijającą się technologią, a część nauczycieli nie jest w stanie poradzić sobie ze sprawną obsługą komputera. 

Zmiana podstawy programowej i podniesienie płac pedagogów

Nauczycielskie zarobki nie zachęcają prawdziwych pasjonatów do pracy w szkole. W zawodzie lądują zatem osoby, które niekoniecznie chcą i lubią uczyć. Dodatkowo, przeładowane i przestarzałe podstawy programowe nijak mają się do współczesnych realiów. Brakuje czasu na udział w projektach naukowych, na naukę przez zabawę czy na wykorzystanie dostępnych w placówce pomocy multimedialnych. Programy bardzo często nie przewidują w zasadzie nigdzie pracy z TIK (Technologiami Informacyjno-Komunikacyjnymi), a jeśli już tak się dzieje, obejmuje to wyłącznie lekcje informatyki, z pominięciem pozostałych przedmiotów.