... polskim przedsiębiorcą, kierującym rodzinnym biznesem, prezesem Curtis Group,tenisistą, pilotem
* Panie Prezesie, czy firma Curtis prowadziła interesy z Rosją? Jak to wygląda po napaści Putina na Ukrainę?
- Moje firmy nie posiadają klientów i dostawców z Rosji. Obecnie nie ma zagrożenia jeżeli chodzi o dostawy surowców i materiałów do produkcji.
Uważnie obserwujemy sytuację, szczególnie ważny jest transport, który jest kluczowy dla całej logistyki towarów. Z uwagą również śledzimy kursy walut bo to ma wpływ na kształtowanie się cen surowców i wyrobów gotowych.
* Czy i w jaki sposób pomagacie Ukraińcom? Czy polscy przedsiębiorcy w jakiś zorganizowany sposób niosą pomoc walczącemu narodowi ukraińskiemu?
- Tak. W moich firmach powołane są specjalne zespoły, które koordynują działania pomocowe w każdej ze spółek. Działamy na lokalnym terenie, gdzie znajdują się nasze fabryki. Jesteśmy w stałym kontakcie z lokalnymi władzami, które koordynują całą akcję pomocową w sposób zorganizowany i dedykowany pod konkretne potrzeby. Pomagamy rzeczowo i finansowo wspierając jednostki samorządowe.
Ponadto, od razu w każdej fabryce zorganizowaliśmy spotkania z pracownikami pochodzącymi z Ukrainy i zapewniliśmy, że ich najbliższe rodziny, które przyjadą z Ukrainy uzyskają naszą pomoc i wsparcie.
To bardzo trudna sytuacja dla nas wszystkich. dlatego z nadzieją patrzymy w przyszłość.
Skala z jaką polskie społeczeństwo i firmy pomagają nie tylko uchodźcom, ale również walczącym Ukraińcom jest ogromna. To budujące, jestem bardzo dumny z postawy nas, Polaków.
RM
Cały wywiad w aktualnym Tygodniku