Dekorglass w blasku złota
To był mecz godny finału polskiej superligi. Działdowski Dekorglass po 18 latach istnienia sięgnął po najwyższy laur, mistrzostwo Polski. Cała nasza grająca trójka zasłużyła na słowa najwyższego uznania, ale niewątpliwie bohaterem meczu był Jakub Dyjas, który najpierw pokonał Sirucka, a w decydującym pojedynku bardzo groźniego Greka Gionisa.
Ten sukces należał się naszemu zespołowi, a kibice czekali na ten moment 18 lat (od momentu powstania klubu) i 8 lat od chwili awansu do superligi. Stare polskie porzekadło mówi, że "do trzech razy sztuka" i w naszym przypadku to się sprawdziło, był to trzeci finał z udziałem naszej drużyny. Poprzednie dwa finały przegraliśmy, ale ten był osłodą za tamte porażki. Na taki moment warto było czekać, choć szkoda, że mecz odbył się bez udziału publiczności. Jednak prawdziwy kibic na pewno oglądał to pasjonujące spotkanie na ekranie tv lub w internecie. Warto teraz prześledzić pojedynek po pojedynku.
Więcej w jutrzejszym wydaniu TD.
Komentarze obsługiwane przez CComment