W sobotę, 20 listopada Delfin Rybno podejmował na własnym boisku czołową drużynę ligi okręgowej Unię Susz.

Choć od 10. minuty Delfin miał ułatwione zadanie, albowiem jeden z zawodników Susza został ukarany czerwoną kartką za brutalne zagranie, to jednak trudno było zakończyć sporo akcji celnym uderzeniem. Gospodarze stworzyli kilka sytuacji do zdobycia gola, ale ze skutecznością w tym meczu nie było najlepiej. Jednak już na początku drugiej odsłony meczu Delfin przeprowadził ładną akcję, zakończoną pięknym i skutecznym uderzeniem przez Mateusza Zielińskiego. W dalszym ciągu drużyna gospodarzy stwarzała okazje do podwyższenia prowadzenie, ale zawsze brakowało tej przysłowiowej kropki nad "i". Wreszcie nadeszła 70. minuta meczu i Delfin przeprowadził kolejną ładną akcję, którą zakończył celnym trafieniem ponownie Mateusz Zieliński. Unia próbowała za wszelką cenę zmienić niekorzystny wynik, ale obrońcy Rybna nie pozwalali na oddanie celnego strzału, a w przypadkach rzutów wolnych, strzelanych z niewielkiej odległości, dobrze bronił Mateusz Leśniewski. Delfin zakończył tegoroczne zmagania ważnym zwycięstwem z rywalem bardzo groźnym.

- To był niebezpieczny zespół, który postawił mojej drużynie wyjątkowo wysoko poprzeczkę, mimo gry w osłabieniu. Dziś nasza skuteczność nieco zawodziła, bo mieliśmy sporo dobrych okazji, ale z wykończeniem ich było już trochę gorzej. Widoczny był dzisiaj brak w zespole Arka Konicza i Radka Wolskiego, z nimi wynik mógłby być znacznie wyższy. W ostatnim okresie wykazaliśmy się dobrą skutecznością, w czterech meczach 17 bramek strzelonych naszym rywalom, szkoda, że sezon dla nas już się skończył. Należy mieć nadzieję, że wiosną będziemy również skuteczni - powiedział krótko po zakończeniu meczu trener Radosław Wasielewski.

Zwycięstwo Delfina bardzo cieszy kibiców i trzeba przyznać, że było ono jak najbardziej zasłużone.