Wspominamy zmarłych z powiatu działdowskiego
Przez ostatni rok tak wielu odeszło... ludzi mieszkających w powiecie działdowskim lub z nim poprzez pracę związanych, wpisanych w tę ziemię, tworzących historię swoich miejscowości, "małych ojczyzn". Wszystkich nie sposób wymienić, ale wszyscy pozostaną w pamięci najbliższych, przyjaciół, znajomych, współpracowników.
Mirosław Baranowski
Urodził się 11 stycznia 1962 roku. Jako absolwent szkoły średniej swą edukację kontynuował na studiach. Pracę zawodową rozpoczął w Rejonie Dróg Publicznych, później był zatrudniony w Rejonie Eksploatacji Kruszywa w Działdowie. Następnie pracował w Przedsiębiorstwie Ciepłowniczym również w Działdowie, by od roku 1993 podjąć pracę na rzecz społeczeństwa lokalnego w Urzędzie Gminy w Działdowie, pracując tam ponad 30 lat, do ostatnich swoich dni.
Mirek był pogodny, uśmiechnięty, bardzo optymistycznie patrzący na rzeczywistość, skupiający przy sobie rodzinę i wielu przyjaciół.
Od najmłodszych lat zaangażowany w sport. Grał w piłkę nożną jako trampkarz, a później w koszykówkę, którą pokochał - zarówno w ramach zajęć szkolnych, ale także jako koszykarz klubu „Start” Działdowo, gdzie wraz z klubowymi kolegami godnie reprezentował swoje miasto na wielu różnych turniejach w całym kraju. Jednak jego największą pasją była muzyka, a w szczególności gra na gitarze, był muzykiem śpiewającym i grającym.
W maju 2024 roku niespodziewanie zaatakowała go choroba, z którą współczesna medycyna jeszcze sobie nie radzi. Cała rodzina i wielu przyjaciół podjęło wspólną walkę o zdrowie i życie Mirka. Przeciwnik okazał się jednak zbyt silny. Zmarł 17 czerwca 2024 roku. Urna z prochami Mirosława została pochowana na cmentarzu komunalnym w Działdowie. Żegnali go licznie przybyli znajomi, przyjaciele, koszykarze, muzycy, sąsiedzi, a przede wszystkim rodzina.
Maria Nowalińska z domu Zastawna
Urodziła się 31 maja 1947 roku. Chyba nie ma dzisiaj w Lidzbarku wielu osób, które nie pamiętają Marii Nowalińskiej - prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, mieszkającej od zawsze w kamienicy przy ul. Podgórnej 8 w Lidzbarku. Zawsze była uśmiechniętą, energiczną kobietą, która często spacerując po lidzbarskich ulicach chętnie rozmawiała z ludźmi. Dyskutowała o ich problemach, o ich sprawach czy po prostu o wspólnym, lokalnym życiu. Nigdy nie była obojętna na krzywdę czy los drugiego człowieka.
Maria była też nauczycielką wychowania fizycznego w szkole podstawowej i gimnazjum, gdzie realizowała się zawodowo. W roku 1970, mając 23 lata, wstąpiła do WOPR-u, przechodząc wszystkie stopnie w ratownictwie wodnym, od młodszego ratownika do stopnia instruktora ratownictwa wodnego.
Po długiej walce z chorobą Maria Nowalińska opuściła nasz świat, ten wodny świat i ten realny - gdzie żyła między nami. Przeżywszy 77 lat, zmarła 22 czerwca 2024 roku. Urna z prochami zmarłej została pochowana na cmentarzu parafialnym w Lidzbarku. Żegnali ją licznie zgromadzeni mieszkańcy Lidzbarka, lokalne władze samorządowe, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi, ratownicy WOPR-u oraz rodzina.
Kazimierz Kordecki
Urodził się 3 marca 1950 roku. Szkołę podstawową ukończył w rodzinnej miejscowości, a następnie Technikum Rolnicze w Gołotczyźnie. Rolnictwo interesowało Kazimierza na tyle, że kontynuował edukację w Studium Nauczycielskim (o kierunku rolniczym) w Łowiczu. Na tym nie poprzestał, studiował na Akademii Rolniczo - Technicznej w Olsztynie i ukończył ją w roku 1978 z tytułem magistra inżyniera. Pierwszą pracę podjął jako nauczyciel w szkole rolniczej w Cieksynie. Później pracował w PGR Myślęta, a także sprawował odpowiedzialne funkcje w organizacjach społeczno - politycznych.
W Starostwie Powiatowym w Działdowie pełnił funkcję naczelnika Wydziału Rozwoju Gospodarczego i Komunikacji. Najdłużej jednak związał się z Ekologicznym Związkiem Gmin „Działdowszczyzna”, sprawując funkcję przewodniczącego zarządu, pracował tam przez 22 lata. Kazimierz był wielkim społecznikiem i oddanym działaczem w wielu dziedzinach. Jako samorządowiec był radnym Rady Miasta Działdowo, radnym Rady Powiatu Działdowskiego. W roku 2015 za całokształt swojej działalności został laureatem „Katarzynki” - najważniejszego wyróżnienia w Działdowie.
Kazimierz Kordecki zmarł 11 sierpnia 2024 roku, a jego urna z prochami spoczęła na cmentarzu komunalnym w Działdowie.
Roman Lewandowski
Urodził się 15 listopada 1948 roku w Lidzbarku, a swoje dzieciństwo i lata wczesnej młodości spędził w Klonowie.
Miejscem pierwszej pracy zawodowej Romana po ukończeniu szkoły zawodowej, była mleczarnia w Lidzbarku. Po zamieszkaniu w Działdowie podjął pracę w firmie KOMBET w Komornikach, pracując w zakładowym laboratorium. Po pewnym czasie wyjechał z kolegami do byłej Czechosłowacji i pracował tam przez kilka lat w kopalni węgla kamiennego jako kierownik polskiej grupy górników. Po powrocie z kontraktu zagranicznego podjął pracę w Urzędzie Wojewódzkim w Ciechanowie, a po pięciu latach pracy został przeniesiony do Urzędu Rejonowego w Działdowie. Kolejnym etapem pracy zawodowej było Starostwo Powiatowe. Tu Roman spędził kolejne lata, pracując na stanowisku naczelnika Wydziału Organizacji i Nadzoru, aż do przejścia na emeryturę. Łącznie Roman przepracował zawodowo ponad 55 lat, co jest osiągnięciem godnym podkreślenia.
Roman Lewandowski zmarł 12 sierpnia 2024 roku, a urna z jego prochami została złożona na cmentarzu parafialnym w Działdowie.
Henryk Krasiński
Urodził się 9 września 1936 roku w Tucholi. Z Działdowem związał się na stałe w latach 60. XX wieku. W tym mieście znał go niemal każdy mieszkaniec. Jego zakład zegarmistrzowski, mieszczący się przez długie lata przy ul. Jagiełły 4, odwiedzało wielu mieszkańców. Henryk jako zegarmistrz, który po swoim ojcu przejął ten fach, należał do Cechu Rzemiosł Różnych, a przez pewien okres sprawował najważniejszą w nim funkcję - Starszego Cechu. Przez wiele lat prowadzenia zegarmistrzowskiej działalności wychował sporą grupę swoich następców. O Henryku można najkrócej powiedzieć tak:
„Żył z dokładnością zegarka, umierając zatrzymał czas”.
Henryk Krasiński zmarł 20 sierpnia 2024 roku i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Działdowie.
Alicja Poturnicka
Urodziła się 27 kwietnia 1931 roku w Wierzbowie nieopodal Działdowa. W Działdowie była znaną i szanowaną osobą, dzięki swojej aktywności zawodowej i społecznej. Niemal przez całe życie związana z działdowskim szpitalem. Pracowała zarówno w starym jak i w nowym budynku szpitalnym, pełniąc funkcję naczelnej pielęgniarki.
Pasjonowała się szeroko pojętą literaturą. Choć uwielbiała czytać prozę i poezję, to sama odnalazła w sobie pokłady twórcze i będąc już na emeryturze zaczęła pisać wiersze. Jej poezja została utrwalona w kilku tomikach. Spotkania poetyckie z Alicją cieszyły się wielkim zainteresowaniem publiczności. Swoją poezją pozostawiła po sobie trwały ślad. W utworach opisywała swoje ukochane Działdowo, przyrodę, którą uwielbiała, osoby, które podziwiała za ich działalność na rzecz lokalnej społeczności. Pisała głową, ale przede wszystkim sercem.
Uhonorowana została wieloma odznaczeniami, a najważniejsze z nich to: „Zasłużona dla Zdrowia Narodu”, „Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski”. Posiada w swojej kolekcji także „Medal 650 - lecia miasta Działdowa”, co było dla niej wyróżnieniem szczególnym, bo lokalnym, od jej ukochanego miasta.
Alicja Poturnicka zmarła 13 października 2024 roku i została pochowana na cmentarzu parafialnym przy ul. Nidzickiej w Działdowie.
Komentarze obsługiwane przez CComment