Panele po horyzont. Fotowoltaiczna inwestycja nie wszystkim się podoba
Czytelnik z gminy Karniewo zwrócił naszą uwagę na plany budowy farm fotowoltaicznych w okolicy Słoniaw i Zakrzewa. Jedna z nich zajmie ponad 30 hektarów.
Farmy fotowoltaiczne budzą mieszane uczucia. Z jednej strony to źródło ekologicznej energii, z drugiej strony inwestycja zmieniająca krajobraz, której wpływ na środowisko nadal nie został w pełni zbadany.
Sceptycznie do budowy farmy w swojej okolicy podchodzi osoba zgłaszająca nam ten problem. Czytelnik twierdzi, że w obrębie wsi Słoniawy i Zakrzewo powstać mają farmy o łącznej powierzchni aż 50 hektarów. W świetle obowiązujących przepisów (ustawa OZE) osoby mieszkające w sąsiedztwie takich farm nie mają wielkich możliwości na wyrażenie swojej dezaprobaty. Do rozpoczęcia tego typu inwestycji nie potrzeba zgody właścicieli działek z nią sąsiadującychâŚ
O sprawę zapytaliśmy wójta gminy Karniewo Michała Jasińskiego.
- Nie słyszałem nic o 50 hektarach, ale rzeczywiście w Słoniawach powstaje farma o powierzchni powyżej 30 hektarów. Inwestycja ta, prowadzona przez prywatnego przedsiębiorcę, wpisuje się w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Z tego co wiem właściciel zadbał o to, aby ogrodzenie było podniesione dla swobodnej migracji zwierząt, a nawet pojawił się pomysł wypasania owiec na tej przestrzeni - wskazuje wójt, po czym dodaje - Natomiast odbyło się ostatnio spotkanie w Zakrzewie dotyczące planów budowy kolejnej farmy fotowoltaicznej, także przez prywatną firmę. Kilka osób obecnych na spotkaniu wyraziło niezadowolenie, reszta nie miała nic przeciwko, jednak mówimy o inwestycji, której przygotowanie potrwa nawet 3 lata, gdyż konieczna byłaby zmiana planów zagospodarowania przestrzennego.
Jak wskazywał Michał Jasiński gmina nie ma wiedzy na jakiej powierzchni jest planowana ta inwestycja, ponieważ dokumenty jeszcze nie wpłynęły do urzędu.
Cały artykuł dostępny jest w aktualnym wydaniu "Tygodnika Ciechanowskiego" na stronie makowskiej (17).
Komentarze obsługiwane przez CComment