ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Spotkanie z młodą pisarką

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w Zespole Szkół im. Żołnierzy AK w Makowie Maz. gościła młoda pisarka pochodząca z pow. makowskiego Aleksandra Rupińska.

Ma na swoim koncie debiutancką książkę pt. "Jedna dobra rzecz". I właśnie o tej książce, jej bohaterach, trudnych i radosnych chwilach młodych ludzi opowiadała swoim (nieco młodszym) rówieśnikom. Wcześniej była na podobnym spotkaniu w Krasnosielcu.
Aleksandra zwierzyła się też jak zaczęła się jej przygoda z pisaniem i jakie ma plany na przyszłość. Zachęcała uczniów do realizowania własnych marzeń i pasji, zapewniając, że wszystko jest możliwe, jeśli się tylko chce. Pisarka odpowiadała na pytania młodzieży, a do szkolnej biblioteki przekazała egzemplarz swojej książki ze stosowną dedykacją.

* **
Aleksandra Rupińska urodziła się w 2000 roku, pochodzi z miejscowości Młynarze. Ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną w Ostrołęce i weekendowo studiuje w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Ostrołęce. Na co dzień spełnia swoje pasje, pracując w królestwie książek, czyli w bibliotece. I chociaż w świecie literatury jest debiutantką, głowę ma pełną pomysłów. Poza czytaniem uwielbia muzykę. Wolne chwile spędza, grając na gitarze. Jej marzeniem jest połączyć literaturę z muzyką w kolejnych powieściach, które bardzo chciałaby wydać.

Opis książki

Gdy koszmary przeszłości ściągają cię na dno, chwyć się tego, co porwie cię do góry

Nadia i Hrabia żyją w dwóch zupełnie różnych światach, a jednak wiele ich łączy: zagmatwana przeszłość oraz trudne dzieciństwo i młodość. Nadia walczy z traumatycznym wspomnieniem wypadku samochodowego, który zostawił blizny na jej ciele i duszy. Hrabia boryka się ze swoimi demonami i nienawiścią do ojca hazardzisty. Gdy drogi tych dwojga się przetną, niespodziewanie obudzi się w nich nadzieja na prawdziwe i głębokie uczucie, jakiego zawsze pragnęli. Ale duchy przeszłości nie śpią. Ktoś zaczyna prześladować i szantażować Nadię, próbując raz jeszcze zamienić jej życie w piekło… Czy miłość okaże się dla niej jedynym kołem ratunkowym?
Po chwili otwiera mi ślicznotka. Zamieram. Jest najpiękniejszą kobietą, jaką w życiu widziałem. A widziałem całe rzesze. A te oczy? Mają niesamowity kolor. Są złote. Niby brązowe, trochę żółte i tak bardzo jasne, że aż mnie hipnotyzują. Pierwszy raz widzę takie oczy, do tego te piękne brązowe brwi i rzęsy. Mały nosek, leciutko zadarty. I dwie najcudowniejsze wargi koloru brzoskwiń. Cała jej twarz jest śliczna, w kształcie serca.
Oczy ma wpatrzone we mnie. A kiedy docierają do moich, szeroko się otwierają.
O tak, skarbie. Ja też jestem przystojny...

 

 fot. zakmaków.edupage.org

Komentarze obsługiwane przez CComment