30-lecie KOMR w Dąbku. Tu nie ma pensjonariuszy, tu są mieszkańcy
- Przybywam tu na turnusy od 1996 roku. Dzięki rehabilitacji, dzięki nadziei i sile do dalszego życia, jakie w tym szczególnym miejscu otrzymywałem, mogłem być czynnym zawodowo aż do emerytury – wyznał Wiktor Ilwicki na obchodach 30-lecia działalności Krajowego Ośrodka Mieszkalno – Rehabilitacyjnego dla Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane (SM) w Dąbku. W imieniu mieszkańców dziękował kadrze placówki i władzom samorządu województwa mazowieckiego.
Uroczystość, która odbywała się w starannie utrzymanym 6,5-hektarowym parku, rozpoczęła msza św. Sprawowali ją ks. Kazimierz Ziółkowski, dziekan dekanatu mławskiego zachodniego, i ks. Marek Trymers, proboszcz parafii Wyszyny Kościelne. Kapelan ośrodka, ks. Janusz Wilkowski, w poruszającym kazaniu mówił o cierpieniu w świetle Ewangelii i nauczania św. Jana Pawła II. Na ołtarzu polowym stała drewniana rzeźba Matki Bożej ze śladami zniszczenia podczas II wojny światowej, ale odrestaurowana. Na co dzień znajduje się w kaplicy placówki. Ta okaleczona figura jest jednym z symboli tego miejsca.
Włodzimierz Wojnarowski, dyrektor KOMR od pięciu lat, podkreślił, że ci, którzy przybywają do Dąbka na turnusy 3 – 6 tygodniowe, nazywani mieszkańcami, a nie pensjonariuszami, a do tego wszyscy, łącznie z pracownikami, niezależnie od wieku, zwracają się do siebie po imieniu. Do ich dyspozycji są ładne, odpowiednio wyposażone jedno- lub dwuosobowe pokoje mieszkalne. Wszystko to, a także rozległy park, tworzy wręcz rodzinną atmosferę.
Dotąd przez Dąbek przewinęło się ponad 21 tys. chorych na SM z całego kraju W ostatnich latach corocznie z tego dobrodziejstwa korzysta ok. tysiąca osób. Nadal nie ma skutecznego leku na stwardnienie rozsiane (w Polsce cierpi na nie ok. 60 tys. osób), ale można powstrzymywać rozwój tej choroby, co się dokonuje właśnie w Dąbku.
- Dotąd korzystający z tego ośrodka nie złożyli ani jednej skargi na jego funkcjonowanie. To dowód na to, jak wielką moc tu dajecie i jak wielkie serce wkładacie - z satysfakcją oznajmił Tomasz Połeć, prezes Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, organizacji, która skupia 3 tys. osób.
Anna Brzezińska, członkini Zarządu Województwa Mazowieckiego, nazwała KOMR „chlubą regionu, który się cieszy znakomitą renomą” i odczytała list od marszałka Adama Struzika.
Cały artykuł w bieżącym papierowym wydaniu „TC”.
Komentarze obsługiwane przez CComment