Krowy z obory Jerzego Wawrzyńczaka  ze Stupska w ubiegłym roku  dały średnio po 14.053 kg mleka. Otwiera on ranking hodowców bydła w powiecie mławskim. Niewiele mu ustępują pozostali rolnicy z pierwszej dziesiątki.

W minionym roku w Mławskiem 260 stad (9.419  krów) znajdowało się pod oceną użytkowości mlecznej prowadzonej pod patronatem  Polskiej  Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka (region Parzniew). Najlepsi rolnicy, a także przedstawiciele branżowych instytucji i firm,   podsumowali 2022 r. na spotkaniu Starej Otoczni w gminie Wiśniewo.  Była oto również okazja do dyskusji o sytuacji w tej dziedzinie produkcji zwierzęcej.  

- Obecnie za 1 litr mleka dostaję 2,4 zł. Wydaje się,  że to dobra cena, ale bardzo mocno wzrosły koszty: ceny nawozów mineralnych, oleju napędowego, energii, pasz (śruta sojowa). A najgorsze jest to, że  ceny środków do produkcji nie są stabilne  - zauważa  Leszek Kalinowski z Bolewa.

- Rynek mleka jest rozchwiany, z tego powodu wstrzymuję wszystkie inwestycje w moim gospodarstwie.  Obawiam się kredytów, bo nie wiem,  jak za jakiś czas  będzie wyglądała moja sytuacja  finansowa. Ale będę trwał przy swojej pracy, licząc, że sytuacja się unormuje - ma nadzieję Jerzy Wawrzyńczak.  Dodaje: - Rozumiem, że   rynek i rządzi się swoimi prawami, ale  my rolnicy ciężko pracujemy i nie mamy wpływu na mechanizmy rynkowe.

Cały artykuł w bieżącym wydaniu "TC".

W.S.