W Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej w Mławie otwarto wystawę pt. "Mazowsze w spódnicy". Przedstawia wizerunki 15 wybitnych kobiet w postaci artystycznych lalek ze zbiorów Muzeum Domów Lalek, Gier i Zabawek w Warszawie.

Każdą z nich - niewątpliwie dzieło sztuki wysokiej klasy - wykonała jedna artystka, kobieta właśnie. Ileż trudu, inwencji, umiejętności włożyło 15 lalkarek w to, by realistycznie ukazać rysy twarzy i fryzury bohaterek oraz je ubrać stosownie do ich profesji i stylu epoki. Więcej, czuje się, że autorki tych eksponatów ukazały w nich cechy charakteru i osobowości postaci.

Maria Skłodowska-Curie jest zamyślona, wiadomo, całkowicie poświęciła się nauce. Najwyraźniej zadumana jest również architekt Halina Skibniewska. Kostiumografka i scenografka Xymena Zaniewska ma sztuczne włosy, a na kolanach trzyma gęś (w tym zawodzie niezbędna jest fantazja). Skrzypaczka Grażyna Bacewicz i Mira Zimińska-Sygietyńska to damy. Dla odmiany: Irena Sendlerowa, która w czasie ostatniej wojny światowej ze swymi współpracownikami uratowała kilka tysięcy dzieci żydowskich, w kiltu pielęgniarki wygląda jak gospodyni domowa; nic dziwnego, nie uważała się za bohaterkę. Halinę Konopacką, mistrzynię olimpijską w rzucie dyskiem, zaś widzimy uśmiechniętą, w dresie z białym orłem na piersiach i medalami w rękach. Agnieszka Osiecka zda się zupełnie realnie patrzeć na świat - jakby nie była poetką.

Cały artykuł w 24 numerze Tygodnika z 2022 r.