Mistrzyni z Windyk
Pochodząca z Windyk koło Mławy 29-letnia Natalia Sadowska po raz trzeci nie zdobyła tytułu mistrzyni świata w warcabach stupolowych. W wyrównanej, zaciętej walce przegrała z Rosjanką Tamarą Tansykkużyną. Zadecydowała dopiero dogrywka.
- Gdy miałam osiem lat, do Szkoły Podstawowej w Windykach, w której się uczyłam, przyjechał pan Leszek Pętlicki. Zorganizował turniej, w którym okazałam się najlepsza wśród dziewcząt. Potem wystartowałam w turnieju gminnym w Wieczfni Kościelnej (3 miejsce), potem w powiatowym, potem w wojewódzkim, potem pokonywałam kolejne szczeble. I tak to poszło. Pamiętam, że na tym gminnym turnieju chciałam być w trójce, bo było to przepustką do mistrzostw Polski w Ciechanowie, a koniecznie chciałam tam pójść na basen - wspominała Natalia w rozmowie z nami.
Komentarze obsługiwane przez CComment