Nowa energia w Starych Kosinach
Rozmowa z Katarzyną Balińską, sołtys i przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Starych Kosinach (gm. Wiśniewo)
* „Odkąd zostałam sołtysem naszej wsi, odkryłam, że w naszej społeczności tkwi ogromna siła, dobro i chęć niesienia pomocy”. Kto jest autorką tych słów?
- Pamiętam, że wypowiedziałam je dla „Kalendarza Rolników” na 2021 rok. Dzisiaj jeszcze bardziej jestem o tym przekonana.
* Te pokłady aktywności i dobroci trzeba tylko uwolnić?
- Na sołtysa zostałam wybrana w 2019 roku i wkrótce potem założyliśmy Koło Gospodyń Wiejskich. Dlatego, że daje ono większe szanse na pozyskiwanie pieniędzy na naszą działalność z funduszy zewnętrznych, niż samorząd wiejski. Pierwszą sprawą, jaką podjęliśmy, była renowacja XVIII- wiecznej drewnianej figurki św. Jana Nepomucena.
* Patrona szczerej spowiedzi, tonących i dobrej sławy oraz orędownika podczas powodzi, a także tego, który chroni przed suszą. Jego figury stoją nad wieloma mazowieckim rzekami lub przy mostach.
- Nasza znajdowała się w bardzo złym stanie. Odnowił i zabezpieczył ją Jerzy Piotrowski z Bieżunia, za co zapłaciła gmina. Społecznie zaś nasi mężczyźni ułożyli przy niej kostkę brukową oraz ustawili nad nią drewniany daszek, który zrobił stolarz. Poszło bez najmniejszych problemów.
* Na zachętę?
- Bez wątpienia.
* Był to czas pandemii.
- Toteż zajęłyśmy się szyciem maseczek. Koleżanki je „podrabiały”, a ja je wykańczałam. Zaopatrzyłyśmy w nie mieszkańców Starych Kosin oraz Dom Dziecka w Kowalewie.
Cała rozmowa w papierowym wydaniu „TC” z 27 sierpnia.
(kj)
Komentarze obsługiwane przez CComment