Młody wilk, znaleziony 24 stycznia br.  we wnyku w  lesie w pobliżu   Adamowa (gm. Strzegowo), odzyskuje zdrowie w  Ośrodku Rehabilitacji "Mysikrólik" w Bielsku -Białej. Otrzymał nawet "imię"- Baldur.

Przypomnijmy. Odgłosy wydawane przez tego walczącego o życie zwierzęcia  usłyszeli mieszkańcy okolicznych domów i niezwłocznie zawiadomili służby. Pod wskazanym adresem  stawili się - oprócz myśliwych, lekarza weterynarii,  policjantów, pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie i stołecznego ZOO  - działacze  Stowarzyszenia dla Natury "Wilk".  Uratowali skrajnie  wycieńczonego zwierzaka z zaciskającą się pętlą, który prawdopodobnie męczył się przez dwa dni  Była to cokolwiek skomplikowana  akcja.

- Po dotarciu na miejsce pracownika RDOŚ w Warszawie i przedstawicieli  ogrodu zoologicznego oraz szczegółowej analizie sytuacji uśpiono wilka, aby go wyplątać z wnyków, które zacisnęły się na tylne części tułowia (mocno zaciśnięta linka spowodowała duże obrażenia, m.in. silną opuchliznę  tylnych kończyn). Gdy tylko było to możliwe, zwierzęciu podane zostały leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, podłączona została też kroplówka na wzmocnienie, a rany opatrzone  - czytamy na platformie internetowej Mazowieckiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Cały artykuł w najbliższym papierowym wydaniu "TC".

Fot. Robert Łuczak/Maciek Zagroba